Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus
Wiadomości USDPLN
4.0855+0.0125(+0.31%)USD/PLN 1:1 - dolar/złoty
FOREX
Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus
Piątkowy handel zakończył się zwyżkami na amerykańskich indeksach, a dzisiaj rano równie pozytywnie reaguje Azja.
Złoty ma za sobą ciężki okres, w którym tracił przez zewnętrzne nastroje i wzrost awersji do ryzyka oraz wewnętrzne czynniki dotyczące złagodzenia retoryki prezesa NBP na temat terminu pierwszych możliwych obniżek stóp. Początek nowego tygodnia podtrzymuje te obawy i grozi dziewiątą z rzędu sesją spadków wartości polskiej waluty.
W Azji na giełdach indeksy zwyżkują w reakcji na mocne dane z amerykańskiego rynku pracy, które wskazują na dobrą kondycję tej największej gospodarki na świecie. Na rynku walutowym dolar jest stabilny do euro - podają maklerzy.
Kurs dolara - 07.10.2024. W poniedziałek za jednego dolara (USD) trzeba zapłacić 3.9367 zł.
Główne indeksy giełdowe w Europie zakończyły sesję w piątek na plusie. Wzrosty były napędzane pozytywnymi danymi o stanie rynku pracy w USA, jak również wzrostami akcji producentów samochodów po doniesieniach o ustanowieniu ceł na pojazdy importowane z Chin. Dolar umacnia się, ceny ropy zwyżkują.
Rynek pracy w USA wypadł znacznie lepiej niż przewidywano. Imponująca liczba 254 tys. nowych miejsc pracy i spadek stopy bezrobocia do 4,1 proc. ucinają spekulacje odnośnie możliwego mocniejszego cięcia stóp procentowych przez Fed w listopadzie. Zatem w tym momencie scenariuszem bazowym jest ruch o 25 pb. Rynek dostosował swoją wycenę przez co dolar zyskał na wartości a złoto zostało znacznie przecenione, ale wciąż pozostaje powyżej 2630 USD.
Dane z amerykańskiego rynku pracy spowodowały umocnienie się dolara wobec euro oraz wzrost rentowności dziesięcioletnich US-Treasury o 11 pb. Na polskim rynku złoty osłabił się wobec dolara, a rentowności SPW poszły w górę. Zdaniem analityków, piątkowe dane zwiększają prawdopodobieństwo, że obniżki stóp procentowych w USA będą mniej agresywne.
W Chinach trwa złoty tydzień, a na GPW tydzień należał do tych czerwonych i to bardzo, chociaż sam piątek skończył się zielono na głównych indeksach. Najważniejszy tygodniowa publikacja makro okazała się szokująca, ale jak się okazało (na razie) nie dla rynków akcji.
Dane z amerykańskiego rynku pracy spowodowały umocnienie się dolara wobec euro oraz wzrost rentowności dziesięcioletnich US-Treasury o 11 pb. Na polskim rynku złoty osłabił się wobec dolara, a rentowności SPW poszły w górę. Zdaniem analityków, piątkowe dane zwiększają prawdopodobieństwo, że obniżki stóp procentowych w USA będą mniej agresywne.
Futures w USA zwyżkują, ponownie jak większość indeksów w Europie. Inwestorzy analizują dane o zatrudnieniu z USA, ponadto eskalacja sytuacji na Bliskim Wschodzie powoduje zwyżki cen ropy. Dolar umacnia się.
Kurs euro dotarł do poziomu 4,30 zł, czyli górnego ograniczenia sierpniowo-wrześniowego trendu bocznego.
Polska waluta w piątek utrzymywała poziom 4,31 względem euro, pozostając w trendzie lekkiej deprecjacji, a rentowności SPW były nieznacznie podwyższone względem czwartkowego zamknięcia. Zdaniem analityków, w piątek kluczowe będą miesięczne dane z rynku pracy USA, które mogą wpłynąć na globalne nastroje.
Kurs dolara - 04.10.2024. W piątek za jednego dolara (USD) trzeba zapłacić 3.9066 zł.
Polska waluta w czwartek od rana osłabiała się. Rentowności dwuletnich SPW lekko obniżyły się wobec porannych poziomów. Zdaniem Łukasza Zembika, dyrektora departamentu analiz DM TMS Brokers, w obliczu niepewności i podwyższonej awersji do ryzyka, dolar stanowi walutę pierwszego wyboru, co powoduje kontynuację tendencji deprecjacji złotego.
Polska waluta w czwartek od rana osłabiała się. Rentowności dwuletnich SPW lekko obniżyły się wobec porannych poziomów. Zdaniem Łukasza Zembika, dyrektora departamentu analiz DM TMS Brokers, w obliczu niepewności i podwyższonej awersji do ryzyka, dolar stanowi walutę pierwszego wyboru, co powoduje kontynuację tendencji deprecjacji złotego.
Polska waluta w czwartek od rana osłabiała się. Rentowności dwuletnich SPW lekko obniżyły się wobec porannych poziomów. Zdaniem Łukasza Zembika, dyrektora departamentu analiz DM TMS Brokers, w obliczu niepewności i podwyższonej awersji do ryzyka, dolar stanowi walutę pierwszego wyboru, co powoduje kontynuację tendencji deprecjacji złotego.
Kontrakty w USA zniżkują, a indeksy w Europie są głównie na minusach. Inwestorzy oczekują na raport z rynku pracy USA za wrzesień. Ceny ropy rosną, dolar umacnia się.
Trwa kiepska passa polskiej waluty. Kurs euro idzie w górę już siódmą sesję z rzędu, nieubłaganie zbliżając się do linii 4,30 zł.
W czwartek zarówno złoty jak i SPW pozostaną pod wpływem trendów globalnych - wskazują w porannych raportach ekonomiści. W przypadku kontynuacji siły dolara i eskalacji sytuacji na Bliskim Wschodzie złoty może dalej tracić.
W Azji, na czynnych w czwartek giełdach indeksy się wahają. W dalszym ciągu na rynkach nie ma wielu inwestorów, w tym z Chin, Tajwanu i Pakistanu. Gracze oceniają dane makro z USA, gdzie gospodarka nadal pozostaje silna. Na rynku walutowym dolar jest stabilny do euro - podają maklerzy.
Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus