Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus
Wiadomości BZ.FUT (BRENT OIL)
74.420+0.070(+0.09%)Brent Crude Oil Spot - Ropa Brent
Towary (CFD)
Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku idą w dół w reakcji na sygnały, że na rynkach może być więcej surowca z Libii i Arabii Saudyjskiej - informują maklerzy.
Ropa staniała w środę po doniesieniach z Libii sygnalizujących możliwość powrotu ropy z tego kraju na globalny rynek.
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku w środę spadają po tym, jak we wtorek zaliczyły najsilniejszy wzrost od ponad tygodnia. W centrum uwagi inwestorów pozostaje konflikt na Bliskim Wschodzie i wpływ działań chińskich władz w celu pobudzenia krajowej gospodarki - informują maklerzy.
Ogłoszenie działań stymulacyjnych w Chinach obudziło nadzieję na wzrost popytu w tym kraju na surowce, w tym ropę. To podbiło jej kurs.
Wraz ze spadkiem dostaw ropy, spadły też dochody Rosji z eksportu tego surowca. Dodatkowo wpływy państwa z tego tytułu blokowane są przez nałożony na kraj przez zachodnią koalicję „kaganiec” w kwocie 60 USD za baryłkę, który jednak często nie jest skuteczny.
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku mocno rosną we wtorek rano po tym, jak władze Chin "rozpętały" silną falę wsparcia gospodarki tego kraju, który jest globalnym importerem ropy naftowej na świecie. Na dodatek rośnie napięcie na Bliskim Wschodzie, co może grozić zakłóceniami dostaw ropy z tego obszaru - informują maklerzy.
Poniedziałkowa sesja na rynku ropy zakończyła się przeceną surowca, choć przez większą część dnia drożał. Wtorkowy poranek znów stoi pod znakiem wzrostu wyceny kontraktów terminowych.
Cena ropy rosła początkowo w poniedziałek w związku z rosnącą nadzieją na ożywienie popytu, ale w drugiej części dnia spadała po wiadomościach sugerujących jego osłabienie, a także malejącym ryzyku geopolitycznym.
GDDKiA ogłosiła drugi przetarg na przygotowanie dokumentacji projektowej dla rozbudowy 17-km odcinka drogi krajowej nr 28 od Ropy (Małopolskie) do granicy z województwem podkarpackim. Zarządca dróg odstąpił od umowy z wcześniej wybranym wykonawcą, ponieważ nie wywiązywał się on w pełni z zadania.
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku wyraźnie przekraczają 71 USD za baryłkę, po najmocniejszym tygodniowym wzroście od kwietnia. Inwestorzy obawiają się, że konflikt pomiędzy Izraelem a Hezbollahem może przerodzić się w regionalną wojnę. Z Chin tymczasem docierają sygnały, że władze zwiększą wsparcie dla słabnącej gospodarki, a to pobudziłoby większy popyt na paliwa - informują maklerzy.
Ceny ropy naftowej rosną w poniedziałkowy poranek wspierane eskalacją konfliktu na Bliskim Wschodzie oraz działaniami chińskiego banku centralnego, dającymi nadzieję na większą stymulację tamtejszej gospodarki.
Ceny ropy spadły w piątek, jednak już drugi tydzień z rzędu odnotowały wzrosty, napędzane obniżką stóp procentowych w USA oraz zmniejszeniem zapasów ropy naftowej – podaje agencja Reuters.
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku zniżkują, ale w tym tygodniu zanotowały spore wzrosty po tym, jak Fed obniżył stopy proc. o 50 pb. Rynki obawiają się jednak eskalacji wojennej na Bliskim Wschodzie.
Czwartkowa sesja na rynku ropy naftowej zakończyła się wzrostem wyceny surowca. Zwyżka napędzana była nadziejami na zwiększony przyszły popyt po decyzji Fed w sprawie stóp procentowych, a także osłabieniem dolara, w którym ropa jest rozliczana.
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku są w pobliżu 71 USD za baryłkę. Inwestorów niepokoi słaby popyt na paliwa w USA i zaostrzenie sytuacji na Bliskim Wschodzie - informują maklerzy.
Ma nastąpić przede wszystkim dzięki zmianom zachodzącym w otoczeniu spółki. Chodzi m.in. o relacje cenowe w kontraktach na dostawy diesla dziś i w przyszłości, spadki marż rafineryjnych, cen paliw i ropy oraz kosztów finansowych.
Ani doniesienia z Libanu, ani dane o zapasach, ani „agresywna” obniżka stóp przez Fed nie zdołały radykalnie poprawić nastrojów na rynku ropy w środę.
Zapasy ropy naftowej w USA w ubiegłym tygodniu spadły o 1,63 mln baryłek, czyli o 0,39 proc., do 417,51 mln baryłek - poinformował amerykański Departament Energii (DoE).
Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus