Finałowa sesja tygodnia na rynku warszawskim skończyła się solidarnymi zwyżkami najważniejszych indeksów. WIG20 zyskał 1,11 procent, gdy rynek szerokiego rynku WIG zyskał 1,00 procent. Słabiej zaprezentował się obrót, który w WIG20 wyniósł 875,5 mln złotych, gdy na całym rynku obrócono akcjami za sumę 1,02 mld złotych. Od poranka rynek wykazywał się relatywną siłą wobec otoczenia, które operowało w cieniu oczekiwania na odczyty inflacji PPI w USA oraz pierwsze wyniki dużych amerykańskich banków. Niepewność wzbudzały też akcje Tesli, które przeceniano w notowaniach przedsesyjnych po chłodnym przyjęciu prezentacji przyszłości spółki na rynku taksówek autonomicznych. W istocie, po płaskim otwarciu WIG20 szybko przeszedł do fali wzrostowej, która wyniosła indeks w rejon 2330 pkt., przy zamknięciu dnia w pobliżu 2334 pkt. Wyprzedzanie wydarzeń nie okazało się jednak błędem, ale w kolejnych godzinach sesji to raczej świat poszukał zwyżek niż WIG20 poważnej kontynuacji porannego optymizmu. Na zamknięciu dnia zwyżka niemieckiego DAX-a o 0,74 procent okazała się niewiele mniejsza od wzrostu WIG20. Popytowi pomagała też Wall Street, która reagujący na dobre wyniki banków już w pierwszej fazie sesji wyniosła indeksy S&P500 i DJIA na historyczne maksima. Całość zsumowała się w kolejną sesję zagraną w kontekście wrażliwości rynku na zachowanie giełd bazowych. Element korelacji z otoczeniem jawi się teraz jako główna zmienna, która będzie kształtowała nastroje w trakcie kolejnych sesji granych w cieniu sezonu publikacji wyników kwartalnych publikowanych na świecie. Technicznie patrząc zamknięcie dnia przez WIG20 w rejonie 2334 pkt. oznacza, iż indeks kontynuował dziś ruch związany z obroną wsparć w rejonie 2260 pkt. Popytowi udało się też oddalić wykres od poziomu 2300 pkt., który w ostatnich tygodniach był punktem równoważenia się sił kupujących i sprzedających. Wreszcie na wykresie tygodniowym, tydzień był kolejną porażką sprzedających, którzy ciągle nie potrafili wykorzystać naruszenia linii trendu hossy. Całość sumuje się w szansę kupujących na testowanie linii korekty, której przełamanie przywróci na rynek spekulacje o powrocie WIG20 na szczyt hossy w rejonie 2600 pkt.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.