Żabka czarnym koniem GPW?
Biuletyn poranny BDM
Początek wczorajszej sesji był niejako kontynuacją poniedziałkowych spadków. W pierwszych minutach handlu na warszawskim parkiecie spośród naszych blue chipów, jedynie JSW świeciło na zielono. Niestety ok. godziny 10:00 już wszystkie spółki solidarnie dokładały się do spadków a indeks wybił okrągły poziom 2300 punktów. Negatywny sentyment na naszym parkiecie wygasł wraz z przełamaniem wspomnianej bariery i kontynuował lizanie ran aż do rozpoczęcia handlu na Wall Street. Nasz sztandarowy indeks w tym czasie wrócił powyżej swojego kursu odniesienia i w okolicy 2340 punktów ustalił sesyjne maksimum, by następnie o godzinie 15:30 przyłączyć się do zaczynających spadkową sesję indeksów amerykańskich. Światełkiem w tunelu przed dzisiejszą sesją pozostaje fakt, że sesyjne minimum poniżej 2300 punktów nie zostało już zaatakowane przez niedźwiedzi w tym dniu. Dobrą formę potwierdził wczoraj KGHM +1,7%, któremu kroku dotrzymać nie umiało Dino, która to spółka po niezłym poprzednim tygodniu (+13,6%) odnotowuje drugą spadkową sesję z rzędu konsumując tym samym część zeszłotygodniowych wzrostów. Wśród ważnych informacji dla naszej giełdy, wczoraj Żabka group opublikowała prospekt emisyjny i za około 2 tygodnie trwale zapisze się na kartach historii polskiej giełdy. Dzisiaj (prawdopodobnie po południu) poznamy decyzję RPP w sprawie stóp procentowych (obecnie 5,75% oczekiwane 5,75%), o godzinie 14:15 poznamy dane z amerykańskiego rynku pracy i to w tych godzinach inwestorzy mogą spodziewać się podwyższonej zmienności. Giełdowy ranek budzi nas ze snu kiepskimi nastrojami. Pomimo kolejnej dobrej sesji w Hong Kongu, japoński indeks spada -2,4%, a futuresy w USA odnotowują spadki na poziomie -0,3%. Sentyment ten, może udzielić się również w tej części świata i zaowocować dzisiaj spadkowym otwarciem warszawskiego parkietu.