Czwartkowe notowania na rynku warszawskim skończyły się solidarnymi zwyżkami najważniejszych indeksów. W przeciwieństwie do sesji poprzednich, dziś na plan pierwszy wybił się WIG20 zwyżką o 1,24 procent przy niespełna 1,1 mld złotych obrotu. Indeks szerokiego rynku WIG wzrósł o 0,97 procent z licznikiem pokazującym przeszło 1,3 mld złotych obrotu. Z perspektywy końca dnia widać, iż sesja została zdominowana przez korelację z rynkami bazowymi. Poranek przyniósł solidarną z Europą odpowiedź na wczorajsze spadki na Wall Street, której konsekwencją było pogłębienie ostatniego dołka na wykresie WIG20 i osunięcie się indeksu pod psychologiczną barierę 2200 pkt. Również korelacja ze światem przesądziła o powrocie WIG20 nad 2200 pkt. i zamknięciu dnia na poziomie 2264 pkt. Ważną częścią sesji była solidarna ze światem odpowiedź na cotygodniowe dane z rynku pracy w USA. Dane niższe od oczekiwań – 233 tys. nowych podań o zasiłki dla bezrobotnych przy prognozie 240 tys. – zaprzeczyły nastrojom recesyjnym, co w obecnym układzie sił okazało się impulsem wzrostowym. W przypadku WIG20 efektem był wzrost indeksu o około 40 punktów i zamknięcie dnia zwyżką, gdy przed publikacją danych z USA koszyk blue chipów notowany był stratą zbliżoną do 0,7 procent. Z perspektywy technicznej sesja skończyła się nieudanym atakiem podaży na wsparcie w rejonie 2200 pkt. W efekcie, po czterech dniach tygodnia strata indeksu WIG20 sprowadza się do otwarcia luką z poniedziałku, które zostało wymuszone przez odpowiedź na impulsy spadkowe z otoczenia. W sesję piątkową rynek wejdzie z obrazem technicznym sugerującym niepewność graczy, co do dalszego scenariusza, ale też z przekonaniem, iż kolejny krok zostanie podyktowany Warszawie przez zachowanie giełd bazowych.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.