Środowe notowania na rynku warszawskim skończyły się solidarnym spadkami najważniejszych indeksów. WIG20 oddał 0,55 procent przy blisko 753 mln złotych obrotu, gdy indeks szerokiego rynku WIG stracił 0,50 procent przy niespełna 892 mln złotych obrotu. Z perspektywy końca sesji widać, iż dominował obrót na dwóch spółkach surowcowych, które zagrały w przeciwnych obozach. W przypadku KGHM zwyżce o 0,11 procent towarzyszyło blisko 126 mln złotych obrotu, gdy akcje PKN Orlen przeceniono o 1,38 procent przy niespełna 108 mln złotych obrotu. W efekcie, na dwie spółki przypadło około 30 procent aktywności w WIG20 i przeszło czwarta część na całym rynku. Z perspektywy końca sesji widać, iż stabilizująco na rynek działały spółki bankowe, których indeks WIG-Banki spadł o ledwie 0,17 procent. Na sesję trzeba jednak patrzeć przez pryzmat porażki lokalnych apetytów wzrostowych z presją podażową z otoczenia, które reagowało dziś na wyniki dwóch technologicznych gigantów z koszyka Cudownej Siódemki. Zarówno Tesla, jak i Alphabet (Google) przeceniały się już wczoraj w notowaniach posesyjnych, gdy dziś oczekiwanie na spadki obu spółek kładło się długim cieniem najpierw na notowaniach futures na amerykańskie indeksy, a później na otwarciu sesji na Wall Street. W efekcie, warszawska próba zbudowania odbicia po wtorkowym spadku przegrała z przecenami na świecie. Z perspektywy technicznej sesja jest umiarowym sukcesem podaży. Indeks WIG20 zamknął dzień na nowym minimum lokalnej fali spadkowej, wcześniej poprawiając ostatni dołek w perspektywie intra. Jednak patrząc na położenie wykresu na tle konsolidacji ograniczanej poziomami 2600 pkt. na północy i 2400-2384 pkt. na południu, finisz w rejonie 2432 pkt. nie kończy zawieszenia granego od wielu tygodni. W istocie, indeks jest 48 punktów od dołka z połowy czerwca i popyt stale ma około dwuprocentowe pole bezpieczeństwa, w który podaż może operować bez przełamania kluczowego wsparcia i przesilenia w konsolidacji. Niemniej, sesja jest też ostrzeżeniem, iż lokalne apetyty muszą brać pod uwagę zachowanie giełd bazowych, które operują w cieniu wyników kwartalnych i pytań o wpływ raportów spółek technologicznych na nastroje globalne. W praktyce, warto brać pod uwagę fakt, iż to Wall Street i jej reakcje na wyniki kwartalne pozostałych pięciu spółek z koszyka MAG7 przesądzą o wsparciach na wykresie WIG20.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.