Środowe notowania na rynku warszawskim zostały podporządkowane odczytowi amerykańskiej inflacji CPI. W efekcie sesja miała trzy czytelne fazy. W pierwszej rynek konsolidował WIG20 na wąskiej półce w rejonie 2420 pkt., by po 14:30 niemal skokowo przenieść indeks w rejon 2440 pkt. i poszukać finałowej stabilizacji, która dała zamknięcie dnia w rejonie 2443 pkt. Z perspektywy końca sesji widać, iż z blisko 40 punktów wzrostu WIG20 przeszło 25 punktów przypadło na szybki ruch związany z reakcją na dane w USA. W efekcie z 1,66 procent wzrostu WIG20 około 1,25 procent było pochodną zwyżki w ledwie 30 minut sesji. Niezależnie, wzrost znalazł poparcie w obrocie, który liczony tylko dla WIG20 wyniósł 1,1 mld złotych. Nie ma wątpliwości, iż zarysowany wyżej obraz sesji w Warszawie był też pochodną zachowania giełd bazowych. Wzrost apetytu na ryzyko przełożył się na wzrost wycen prawdopodobieństwa obniżek stóp procentowych przez Fed i spadek rentowności długu. Efektem było wyjście Nasdaqa Composite i S&P500 na nowe, historyczne maksima. W przypadku GPW doszły jeszcze wzrost cen surowców, osłabienie dolara i umocnienie złotego. Patrząc na dane można uznać odczyty inflacji z USA za lepsze od oczekiwań i czytelnie niższe od obaw. CPI liczona m/m wyniosła 0 procent przy oczekiwanym 0,1 procent, gdy CPI-Core wyniosła 0,2 procent przy oczekiwanym 0,3 procent. W perspektywie rocznej CPI-Core wyniosła 3,4 procent przy oczekiwanym 3,5 procent, gdy szeroko liczony wskaźnik CPI wyniósł 3,3 procent przy prognozie 3,4 procent. Niestety, reakcja GPW na dane wiąże przyszłość rynku z odpowiedzią giełd bazowych na wieczorny komunikat FOMC i konferencję prezesa amerykańskiego banku centralnego, co oznacza, iż w czwartek rano GPW przejdzie test trwałości swojej odpowiedzi na dzisiejsze odczyty CPI w USA. Technicznie patrząc sesję można uznać za udaną dla popytu. WIG20 potwierdził odbicie od strefy wsparcia w rejonie 2400 pkt. odejściem w rejon 2443 pkt., gdzie wykres spotyka się linią oporu, która prowadzi trzytygodniową falę spadkową. Przełamanie tego oporu odbierze podaży lokalną przewagę techniczną i pozwoli szukać nowego układu, w którym wsparciem będzie 2400 pkt., a oporem 2600 pkt.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.