Czwartkowe notowania na rynku warszawskim skończyły się zwyżkami najważniejszych indeksów. WIG20 zyskał 0,70 procent przy zwyżce indeksu szerokiego rynku WIG o 0,52 procent. Patrząc jednak na aktywność rynku trudno mówić o zmianach, które można nazwać potwierdzonymi obrotem. W przypadku WIG20 licznik indeksu pokazał niespełna 777 mln złotych, gdy na całym rynku obrócono akcjami na sumę 972 mln złotych. W przypadku WIG20 przeszło czwarta część aktywności rynku przypadła na dwa banki – Pekao i PKO BP. Generalnie spółki bankowe zagrały dziś silniej od rynku i indeks WIG-Banki zyskał 0,85 procent zbierając blisko 30 procent obrotu na parkiecie. Najsilniejszymi spółkami w indeksie WIG20 były jednak Pepco i LPP, które zyskały – odpowiednio - 3,40 procent i 2,36 procent. Po przeciwnej stronie grały spółki JSW i Budimex przecenione o – odpowiednio – 5,46 procent i 2,48 procent. Stosunkowo dynamiczne przesunięcia poszczególnych walorów nie zmieniają jednak faktu, iż rozdanie miało w sumie spokojny przebieg, co wspierała postawa giełd bazowych, które nie potrafiły dziś poważnie ożywić po pierwszej obniżce ceny kredytu w strefie euro i wyższym od oczekiwań odczycie liczby nowych podań o zasiłki dla bezrobotnych w USA. Rynki zdawały się raczej czekać na jutrzejszy raport z rynku pracy w USA, który stale jawi się jako najważniejsze wydarzenie tygodnia. W lokalnym układzie spokojne rozdanie wspierał układ techniczny. WIG20 zaczął sesję luką, która odsunęła wykres od wsparcia w rejonie 2432 pkt., ale też nie zbliżyła znacząco do linii prowadzącej lokalną falę spadkową. W efekcie, w żadnym punkcie sesji nie doszło do konfrontacji z ważna barierą i rynek mógł w spokoje czekać na sesję piątkową oraz przesilenie, które zakończy falę przeceny lub pogłębi spadek WIG20 w rejon 2400 pkt.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.