Wtorkowe notowania na rynku warszawskim skończyły się mocnymi spadkami najważniejszych indeksów. WIG20 stracił 2,48 procent przy 1,42 mld złotych obrotu, gdy indeks szerokiego rynku WIG spadł o 2,27 procent przy 1,72 mld złotych obrotu, co przekłada się na najgorsze sesje każdego z indeksów od 31 maja 2023 roku. Z perspektywy końca dnia widać, iż wokół GPW pojawiła się właściwie perfekcyjna mieszanka spadkowa. Na starcie sesji rynek musiał razem z Europą odpowiedzieć na czerwone zakończenia sesji poniedziałkowych na rynkach amerykańskich. Przecena w bliskim otoczeniu została uzupełniona spadkami cen surowców, w tym ropy i miedzi, co przełożyło się na mocny atak podaży na warszawskich spółkach surowcowych. Rynek nie mógł też zignorować spadku złotego, który w trakcie zamykania sesji na GPW tracił do dolara i euro po około 1,3 procent mimo stabilizacji pary EURUSD. Echem tej słabości była przecena sektora bankowego, który mierzony indeksem WIG-Banki spadł dziś na GPW o 3,10 procent. Finalnie w podażowym obozie grała znów Wall Street, której indeksy spadając na otwarciu sesji wtorkowych pogłębiły kwietniowe korekty. Impulsy spadkowe z otoczenia trzeba uzupełnić o globalny wzrost awersji do ryzyka, którego ważnym elementem jest szum geopolityczny związany z oczekiwaniem inwestorów na odpowiedź Izraela na niedzielny atak Iranu. Całość zsumowała się w rozdanie, które WIG20 skończył poniżej psychologicznej bariery 2400 pkt., co oznacza otwarcie drogi do testowania poziomu 2300 pkt., gdzie psychologiczny dołek spotyka się z technicznym wsparciem. W istocie, zejściu WIG20 w rejon 2300 pkt. sprzyja coraz bardziej czytelny układ podwójnego szczytu na wykresie indeksu, dla którego poziomem domknięcia są marcowe dołki. Jak zawsze w przypadku formacji potencjalnej warto zachować dystans do prognozowania przeceny poza 2300 pkt. Niemniej, okazywana wcześniej odporność rynku warszawskiego na korektę na świecie połączona ze wzrostem awersji do ryzyka niesie niebezpieczeństwo lub nawet przymus dostosowania GPW do postaw indeksów giełd bazowych, które – jak niemiecki DAX czy amerykański S&P500 - naprawdę korygują się już trzeci tydzień z rzędu. W istocie, jeszcze wczoraj WIG20 zyskiwał w bieżącym miesiącu 0,52 procent przy kwietniowych spadkach DAX-a o 2,71 procent i S&P500 o 3,66 procent, co samo w sobie jest zaproszeniem do przeceny w Warszawie.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.