Wtorkowe notowania na rynku warszawskim zostały podzielone na płaską konsolidację w pierwszych trzech godzinach handlu, wybuch optymizmu w połowie rozdania i wreszcie domknięcie dnia w kontekście kreślenia przez indeksy dziennych maksimów. Punktem przełomowym i przesądzającym o obrazie dnia była środkowana faza sesji, w której rynek właściwie skokowo przeniósł WIG20 z rejonu 2385 pkt. w rejon 2425 pkt. Półtoraprocentowe przesunięcie było związanie z odpowiedzią rynku na sygnał z Komisji Europejskiej, iż program naprawy systemu prawnego w Polsce jest dużym krokiem na ścieżce do uruchomienia środków KPO przez Unię Europejską. Szczególnie mocno na sygnał od wice szefowej KE odpowiedziały banki, których indeks zyskał ponad 2 procent. Finalnie rynek zdołał poprawić szczyt wyrysowany przez WIG20 w połowie dnia i na zamknięciu zwyżka indeksu blue chipów wyniosła 1,48 procent przy przeszło 1,17 mld złotych obrotu. Indeks szerokiego rynku WIG zyskał 1,18 procent przy blisko 1,39 mld złotych obrotu. Nie ma wątpliwości, iż lokomotywą popytu były banki. Indeks WIG-Banki wzrósł o 2,58 procent i tylko w WIG20 akcje Santandera wzrosły o 3,78 procent, PKO BP o 2,48 procent, Pekao o 2,60 procent, Aliora o 2,71 procent i wreszcie mBanku o 2,00 procent. Na całym rynku akcjami banków ugrano 540 mln złotych, co daje blisko 40 procent obrotu na sesji. Z perspektywy technicznej wtorek był dniem wykreślenia przez WIG20 nowych rekordów hossy i wybicia nad psychologiczną barierę 2400 pkt. W praktyce został pokonany ostatni opór na ścieżce indeksu w rejon 2500-2480 pkt., gdzie szczyt znalazła popandemiczna hossa. Ruch w rejon 2500 pkt. wymaga zwyżki WIG20 o ledwie 3,17 procent albo 77 punktów, gdy tygodniowa zmienność indeksu mierzona wskaźnikiem ATR z 14 okresów wynosi przeszło 80 punktów. Inaczej mówiąc rynek potrzebuje tylko jednego dobrego tygodnia, by testować psychologiczny opór, gdy kolejne zalegają dopiero w strefie 2650-2600 pkt.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.