Notowania Amrestu doświadczyły silnego tąpnięcia w pierwszych dniach wojny w Ukrainie - na przestrzeni kilkunastu dni spadek kursu wyniósł 28 proc. Inwestorzy wyraźnie obawiali się o przyszłość działalności prowadzonej w Rosji. Do dzisiaj kurs nie wrócił do poziomów odnotowywanych przed wojną (na koniec sesji we wtorek akcje kosztowały 19,12 zł, będąc blisko tegorocznych minimów na poziomie 16 zł oraz 35 proc. poniżej maksimów ze stycznia). Stąd sprzedaż biznesu w Rosji stanowi jedyne racjonalne wyście z sytuacji, w jakiej znalazł się Amrest po rozpoczęciu wojny przez Rosję i wycofywaniu się z tego rynku wielu zagranicznych inwestorów. Mimo, że finalizacja transakcji wymaga jeszcze zgody m. in. rosyjskiego urzędu ds. konkurencji, pozytywnie należy ocenić samą decyzję jak i wysokość kwoty jaką otrzyma Amrest. Dzięki temu wynik finansowy netto nie będzie więcej obarczany odpisami aktualizacyjnymi, co więcej Spółka, wg umowy, otrzyma min. 100 mln euro. Biorąc pod uwagę, pozycję bilansową Amrestu jest to znacząca kwota, ponieważ stanowi ona ok. 30 proc. kapitałów własnych i ok. 4 proc. sumy bilansowej (wg stanu na koniec III kwartału). Finalizacja transakcji zasili Spółkę gotówką i poprawi jej fundamenty, które po trudnym okresie pandemii dla branży gastronomicznej powoli się poprawiają (w III kwartale Amrest wypracował dodatni wyniki finansowy na wszystkich poziomach, podczas gdy w poprzednim kwartale strata pojawiła się już na poziomie wyniku operacyjnego). Nie należy jednak zapominać o głównych czynnikach ryzyka Spółki, jakimi są wysokie koszty żywności i energii oraz presja płacowa.
pobierz pełny biuletyn