Czwartkowe notowania na rynku warszawskim skończyły się mocną zwyżką WIG20 przy relatywnie słabszej, ale stale poprawnej postawie indeksów spółek małych i średnich. Koszyk blue chipów wzrósł o 1,29 procent, gdy mWIG40 zyskał 0,61 procent, a sWIG80 0,34 procent. W efekcie indeks szerokiego rynku WIG skończył sesję rosnąc o 1,03 procent. Z perspektywy końca rozdania widać, iż rynek znów chętnie odpowiadał na impulsy wzrostowe z otoczenia i starał się przeczekać impulsy spadkowe, którymi były umocnienie dolara, związane z tym osłabienie złotego do dolara i przeceny na rynkach surowcowych. Mieszane impulsy wysyłały dziś giełdy bazowe, które nie potrafiły wybrać kierunku i oscylowały między pozytywnymi reakcjami na lepsze od oczekiwań dane z USA, a przeceną amerykańskiego sektora technologicznego po wynikach kwartalnych spółek Alphabet/Google, Microsoft i Meta Platforms/Facebook. Bilansem technicznym rozdania jest zamknięcie sesji przez WIG20 nad psychologiczną barierą 1500 pkt., ostatnim ważnym przystankiem przed konfrontacją indeksu z linią tegorocznego trendu spadkowego, która jest również linią bessy. Naprawdę rynek jest ledwie krok od wysłania sygnału zakończenia trendu spadkowego, ale spotkanie z ważnym oporem będzie miało miejsce po blisko 13-procentowej fali wzrostowej – liczonej od październikowego dna – co na rynku w bessie i wątpiącym w kontynuację zwyżek musi owocować zachętami do realizacji zysków. Warto zatem oczekiwać mocnego zwarcia podaży z popytem, które pozwoli policzyć się stron rynku w nowym kontekście technicznym. Niezależnie od spotkania WIG20 z linią bessy, popyt już wygrał notowania bieżącego tygodnia, co powinno sprzyjać bykom w dalszym budowania korekty przeceny z pierwszych trzech kwartałów roku.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ