Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie skończyły się mocnymi zwyżkami najważniejszych indeksów. WIG20 wzrósł o 3,02 procent, gdy koszyk spółek średnich mWIG40 wzrósł o 2,50 procent. Kosmetycznym spadkiem o 0,02 procent skończył sesję indeks spółek o małej kapitalizacji sWIG80, ale indeks szerokiego rynku WIG zyskał 2,59 procent. Z perspektywy końca sesji widać, iż o nastrojach w Warszawie zadecydowała mieszanka wzrostowych impulsów z otoczenia, umocnienie złotego do dolara o około 1,3 procent i wreszcie wzrosty cen surowców przeniesione z rynków bazowych na ceny akcji spółek z WIG20. Bilansem jest rozdanie, które przesunęło WIG20 w rejon 1488 pkt., co oznacza, iż indeks odbił od dna bessy w rejonie 1338 pkt. o przeszło 11 procent i znalazł się nad progiem korekty bessy definiowanej jako 10-procentowe odejście od dołka rynku niedźwiedzia. Bilansem technicznym jest również wybicie wykresu WIG20 z konsolidacji w strefie 1480-1338 pkt. Pokonanie oporu na 1450 pkt. kieruje uwagę inwestorów na strefę 1500 pkt., gdzie psychologiczna bariera spotyka się z linią tegorocznego trendu spadkowego, która jest również linią bessy. Test kluczowego oporu jawi się jako przesądzony, ale warto brać pod uwagę fakt, iż spotkanie WIG20 z oporami będzie miało miejsce na rynku, który kusi realizacją zysków z przeszło 10-procentowej fali wzrostowej. Niemniej, postawa giełd bazowych sprzyja popytowi, a korygujący się dolar zwiększa również apetyt na ryzyko w Warszawie. W efekcie, w bliskim terminie układ sił na wykresie WIG20 może zmienić się na wzrostowy, co postawi pod znakiem zapytania nie tylko dalszą przecenę, ale bessę w całości. Ważna zmiana będzie trudna do zignorowania i sprzyjająca przynajmniej kontynuacji odbicia zapoczątkowanego w połowie października.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ