Wtorkowe notowania na rynku warszawskim skończyły się zwyżkami najważniejszych indeksów. WIG20 wzrósł o 0,96 procent, gdy indeks szerokiego rynku WIG zyskał 0,72 procent. Oddech rynku w koszyku blue chipów przyniósł wzrosty 14 spółek przy 6 przecenionych. Na całym rynku zwyżki zanotowało 42 procent spółek przy 49 procent przecenionych i 9 bez zmian. Z perspektywy końca sesji widać, iż rozdanie było w największym stopniu zdominowane przez przeniesienie atmosfery z giełd bazowych, które solidarnie szukały zwyżek na fali reakcji Wall Street na pierwsze publikacje wyników za III kwartał, głównie banków. Lokalną zmienną było aktywność rynku na akcjach PKN Orlen, którymi handlowano w kontekście połączenia z PGNiG. Na akcje paliowej spółki przypadło 315 mln złotych z 1,08 mld złotych ugranych w WIG20 i 1,21 mld złotych ma całym rynku. Najsilniejszym sektorem były jednak spółki bankowe. Indeks WIG-Banki zyskał dziś 4,02 procent przy blisko 260 mln złotych obrotu. Z perspektywy technicznej WIG20 ma za sobą kolejną sesję w ramach lokalnego impulsu wzrostowego zapoczątkowanego kontr ą popytu w końcówce poprzedniego tygodnia i zaskakującym odbiciem Wall Street po wyższych od oczekiwań odczytach inflacji CPI z USA. W ramach ruchu bykom udało się połamać linię najszybszego trendu spadkowego na wykresie WIG20 i pierwszy raz od kilku tygodniu zbudować na rynku apetyty na przynajmniej korektę spadków w oparciu o pozytywny układ na wykresie WIG20. Średniookresowy obraz pozostaje jednak bez zmian. Bessa i trend spadkowy pozostają aktualnymi układami technicznymi. Zmiana tego obrazu wymaga wymarszu WIG20 w rejon 1550-1500 pkt., gdzie zalega dziś linia tegorocznego trendu spadkowego, tożsamej z linią bessy. Niemniej, korelacja ze światem i ewentualne pozycjonowanie się giełd bazowych pod wzrostową końcówkę roku mogą przynieść GPW poważniejszą korektę słabości i w perspektywie kilku tygodni nie należy wykluczać mocnej korekty, która doprowadzi WIG20 do testowania linii bessy, gdzie strony rynku będą mogły policzyć się w nowym układzie technicznym.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ