GPW otworzyła nowy tydzień mocnym tąpnięciem. Odpowiedź rynku na piątkowe spadki w USA i poranną presję podażową z rynków europejskich właściwie skokowo zniosła WIG20 w rejon 1555 pkt., co oznaczało spadek indeksu o około 3 procent. Przeceną rynek nie tylko powielił piątkowe spadki w USA, ale wyprzedził w pesymizmie najważniejsze indeksy europejskie. W efekcie właściwie po 30 minutach popytowi udało się skontrować podaż i stosunkowo szybko wyrysować najniższy punkt dnia WIG20. W południe konsolidacja na minimach zmieniła się w próbę odrabiania strat dyktowaną przez odbicia w Europie oraz osłabienie dolara i związane z tym odrobienie strat przez złotego. Na zamknięciu poranny spadek WIG20 został zredukowany do 1,84 procent, gdy strata szerokiego rynku mierzona indeksem WIG wyniosła 1,93 procent. W koszyku największych spółek przeceniło się 17 walorów, ale mocne zwyżki zanotowały spółki paliwowe. PKN, PGNiG i JSW zyskały od 2,59 procent do 3,21 procent. Z perspektywy technicznej rozdanie poniedziałkowe skończyło się wybiciem WIG20 z trendu bocznego 1745-1600 pkt. i otwarciem drogi w rejon technicznego oraz psychologicznego wsparcia na 1500 pkt. Naprawdę potencjał ruchu związany z wybiciem z konsolidacji jest jednak większy. Zakres spadku z układu wynosi około 150 punktów, a długość zawieszenia niesie w sobie obietnicę poważniejszej przeceny. Przeciwwagą dla tych scenariuszy jest fakt, iż cofnięcie w Warszawie zostało zbudowane na impulsie zewnętrznym, a obrót na sesji o podręcznikowo kluczowym znaczeniu technicznym był daleki od mocnej odpowiedzi rynku na spadek poniżej ważnego wsparcia. Ledwie 564 mln złotych obrotu w WIG20 wskazuje, iż rynek nie przejął się szczególnie wyznaczeniem przez WIG20 nowego minimum bessy i nie jawi się jako mocno spolaryzowany przeceną. W praktyce warto zakładać, iż to nie lokalne zmienne przesądzą o tym, co podaż ugra na dzisiejszym przesileniu. Niemniej, sesja staje się przymusem dla popytu do odsunięcia się na niższe poziomy, z których pierwszym ważnym jest wspominany wcześniej poziom 1500 pkt.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ