Grupa SNK (SANOK) zanotowała w czwartym kwartale zeszłego roku 270 mln zł przychodów (+9% rdr), co pozwoliło na wypracowanie 27,9 mln zł wyniku EBITDA (+57% rdr). To wyniki powyżej konsensusu analityków. Dynamicznie rosła sprzedaż w segmencie motoryzacyjnym, odbudowywał się segment mieszanek, a budownictwo i przemysł pozostały stabilne. W całym pandemicznym 2020 roku przychody skonsolidowane Sanoka zniżyły się o 7%, do 976 mln zł, jednocześnie jednak wynik EBITDA wzrósł o 21%, do 106,5 mln zł. Co istotne, wzrosty EBITDA dotyczyły wszystkich biznesów Grupy, jedynie z pominięciem relatywnie niewiele ważących spółek Europy Wschodniej i działalności sanatoryjnej (pozycje te wraz z korektami konsolidacyjnymi to łącznie -1,6 mln zł EBITDA rdr przy wzroście EBITDA pozostałych obszarów o 20,3 mln zł).
– Rok 2020 – pomimo załamania w segmentach motoryzacyjnym i mieszanek w II kw. – należy uznać za udany. Pandemia zastała nas na etapie kończenia hali produkcyjno-magazynowej w Sanoku. W Chinach trwały procesy restrukturyzacyjne, podobnie jak w niemieckim Drafteksie. Dlatego tym bardziej sytuacja z wiosny było bardzo niekorzystna z naszej perspektywy. Podjęliśmy działania optymalizacyjne, przygotowaliśmy się na różne przewidywane scenariusze, które wtedy wydawały się bardziej bądź mniej, ale jednak pesymistyczne. Po przejściu najtrudniejszego okresu w lipcu widzieliśmy już oznaki ożywienia, a kolejne miesiące III kw. wyglądały jeszcze bardziej optymistycznie. Odbicie trwało również w IV kwartale – wskazał podczas konferencji wynikowej Piotr Szamburski, Prezes Zarządu Sanok Rubber Company S.A.
W raporcie okresowym rzuca się w oczy znaczny wzrost dbałości o gotówkę. W roku 2020 operacyjny cash flow Grupy Sanok Rubber wzrósł o 81%, przekraczając 153 mln zł. Stan gotówki na koniec grudnia wyniósł 110 mln zł (+38% rdr).
– Taki był cel naszych działań. Bardzo dobra sfera operacyjna przełożyła się na przepływy gotówkowe. Wskaźniki płynności były w trakcie roku jednak zaburzone przejściem niektórych kredytów długoterminowych do klasyfikacji krótkoterminowej. Wskazujemy również na ograniczenie CAPEX do inwestycji koniecznych i najistotniejszych z wstrzymaniem lub zaniechaniem pozostałych w kontekście niepewności – powiedział Prezes Szamburski.
Grupa Sanok Rubber na zakup środków trwałych i WNP wydatkowała w 2020 roku 47,4 mln zł, podczas gdy w roku 2019 było to 118,3 mln zł. W bieżącym roku kwota może wzrosnąć do poziomu 60 mln zł.
– Jest to rząd wielkości przy założeniu kontynuacji trendu wzrostowego na rynku i stabilizacji ogólnej sytuacji, czego następstwem byłby przegląd inwestycji i powrót do nich. Inwestycje odtworzeniowe oznaczają przy tym u nas generalnie też wzrost mocy produkcyjnych, więc nie zawsze konieczne okazuje się inwestowanie stricte we wzrost mocy – wskazał Prezes Szamburski.
W 2020 roku Grupa Sanok Rubber wypracowała 36,5 mln zł zysku netto. W 2019 roku było to 51 mln zł w 2019 roku, przy czym wówczas blisko 20 mln zł wyniku netto wynikało z aktywa podatkowego z racji inwestycji w ramach Polskiej Strefy Inwestycji.
– Mamy od stycznia prawomocną drugą decyzję strefową, gdzie poziom zakładanych kosztów kwalifikowanych to 60 mln zł w perspektywie 3-letniej przy niezmienionych warunkach, tj. możliwości uzyskania korzyści podatkowej do 50% od wydatków inwestycyjnych, czyli mówimy o 30 mln zł. Kwota inwestycji może być powiększona o 30%, czyli do 78 mln zł. Jednocześnie warunek co do wzrostu zatrudnienia to +5%, dlatego też liczymy, że spełnimy oba warunki – powiedział Piotr Dołęga, Dyrektor Finansowy i Członek Zarządu Sanok Rubber Company S.A.
Spółce od II kw. zeszłego roku sprzyja osłabienie złotego. Surowce chwilowo staniały, ale później ich ograniczona dostępność zaczęła windować ceny.
– W tym roku ceny surowców najprawdopodobniej będą negatywnie oddziaływały na wzrost naszych kosztów, widzimy dużą presję na wzrost cen surowców. Mamy też obecnie przy trzeciej fali pandemii 200-300 osób na zwolnieniach przy około 2,4 tys. osób zatrudnionych w Sanoku, co również generuje zwiększone koszty – powiedział Prezes Piotr Szamburski.
Spółka ocenia obecną sytuację jako niestabilną i podchodzi ostrożnie do optymistycznych prognoz.
– Pierwszy kwartał rozwija się dobrze. W segmencie budownictwa i w przemyśle sytuacja jest w miarę stabilna, podobnie jak w całym ubiegłym roku, aczkolwiek, jeśli chodzi o przewidywania dotyczące budownictwa, to różne są scenariusze analizowane. W budownictwie pandemia może się z opóźnieniem przełożyć na negatywne efekty. Jeśli chodzi o motoryzację, to obserwujemy większe przyspieszenie, ale nie u wszystkich klientów. Można powiedzieć, że wzrosty są selektywne – wskazał CEO Grupy Sanok Rubber Company.
– Choć obecnie przyszłość wciąż wydaje się niewiadoma, to identyfikujemy pozytywne impulsy i widzimy możliwości, aby rok 2021 był lepszy. W motoryzacji widać jednak np. braki czipów w motoryzacji, pojawiają się kwestie surowców i logistyki. Musimy obserwować rozwijanie sytuacji w otoczeniu – dodał Prezes Szamburski.
Pytania uczestników spotkania dotyczyły nie tylko roku 2020 oraz perspektywy wynikowej bieżącego roku, ale również przeglądu opcji strategicznych.
– Kiedy spojrzymy na bilans, na dostępność finansowania zewnętrznego, to widzimy, że możemy wrócić do aktywniejszego spojrzenia na akwizycje. Nie wykluczamy żadnego obszaru M&A, ale na pewno z dużą uwagą podchodzimy do segmentów niemotoryzacyjnych. Podjęliśmy również decyzję, że nie interesują nas trudne aktywa – objaśnił Piotr Szamburski, kierujący Grupą Sanok Rubber Company.