Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus
Wiadomości EURUSD
1.0432+0.0002(+0.02%)EUR/USD 1:1 - euro/dolar
FOREX
Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus
Finalne odczyty wskaźników PMI potwierdzają trudną sytuację w jakiej od pewnego czasu znalazł się sektor przemysłowy w strefie euro. Grudzień był kolejnym miesiącem kiedy się kurczył bez oznak, czy choćby perspektyw poprawy, informuje Reuters.
Kontrakty w USA zniżkują, podobnie jak notowania na giełdach w Europie. Inwestorzy analizują perspektywy dla stóp proc. na świecie. Dolar umacnia się.
We wtorek euro kosztowało 4,34 zł, frank szwajcarski 4,66 zł, a dolar 3,94 zł.
Wbrew temu, co pokazywała wyszukiwarka Google, kursy euro i dolara w relacji do złotego pozostały stabilne. Za to notowania franka szwajcarskiego względem euro znalazły się na historycznie mocnych poziomach.
Na europejskich giełdach indeksy rosną w pierwszym dniu handlu w nowym roku. Na rynku walutowym USD jest mocniejszy do euro i jena - informują maklerzy.
W poniedziałek wieczorem część serwisów publikujących kursy walut zaliczyła dziwną awarię. Notowania euro, dolara, funta i franka m.in. na stronie Google były wyższe o kilkadziesiąt procent od kursów sprzed weekendu. Jak prezentują się prawdziwe wykresy?
W Azji na giełdach indeksy idą w dół. Inwestorzy rozpoczynają nowy rok w słabych nastrojach. Na rynku walutowym USD jest mocniejszy do euro - podają maklerzy.
We wtorek rano polska waluta zyskała na wartości wobec euro i franka szwajcarskiego, ale straciła do dolara amerykańskiego. Euro kosztowało 4,34 zł, frank szwajcarski 4,66 zł, a dolar 3,94 zł.
Polski rząd powinien obrać kurs na euro. Korzyści przewyższają koszty – mówią ekonomiści - pisze wtorkowa "Rzeczpospolita".
Polski rząd powinien obrać kurs na euro. Korzyści przewyższają koszty – mówią ekonomiści - pisze wtorkowa "Rzeczpospolita".
Kursy walut - 2.01.2024. We wtorek za jednego dolara (USD) zapłacimy 3,9166 zł. Cena jednego funta szterlinga (GBP) to 5,0000 zł, a franka szwajcarskiego (CHF) 4,6482 zł. Z kolei euro (EUR) możemy zakupić za 4,3354 zł.
Ten kurs złotego, który sieje panikę to „fejk” (błąd źródła danych). Za chwilę otworzą się rynki w Azji i sytuacja wróci do normy - tak minister finansów Andrzej Domański skomentował na platformie X zmianę kursu złotego do euro i dolara. Dane Google mówiły o wzroście notowań dolara i euro wobec złotego w granicach 23 proc. Teraz wszystko wróciło już do normy.
W rozpoczynającym się tygodniu inwestorzy poznają protokół z grudniowego posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej i raport payrolls z USA. Na rynek spłynie szereg danych makroekonomicznych, w tym wstępny odczyt inflacji ze strefy euro, wskaźniki PMI i raport ISM z amerykańskiego przemysłu.
- Spokojnie. Ten kurs złotego, który sieje panikę to "fejk" (błąd źródła danych). Za chwilę otworzą się rynki w Azji i sytuacja wróci do normy - napisał minister finansów Andrzej Domański w reakcji na zamieszanie wokół notowań polskiej waluty. Serwis Google pokazywał kurs euro do złotego na poziomie ok. 5 zł.
Ten kurs złotego, który sieje panikę to „fejk” (błąd źródła danych). Za chwilę otworzą się rynki w Azji i sytuacja wróci do normy - tak minister finansów Andrzej Domański skomentował w poniedziałek wieczorem na platformie X zmianę kursu złotego do euro i dolara.
Prezydent Czech Petr Pavel stwierdził w orędziu noworocznym, że pora zacząć podejmować konkretne kroki, które doprowadzą do przyjęcia euro. Pavel wspomniał też tragedię, do której doszło przed świętami na Uniwersytecie Karola w Pradze, i apelował o przezwyciężenie strachu.
Prezydent Czech Petr Pavel stwierdził w orędziu noworocznym, że pora zacząć podejmować konkretne kroki, które doprowadzą do przyjęcia euro. Pavel wspomniał też tragedię, do której doszło przed świętami na Uniwersytecie Karola w Pradze, i apelował o przezwyciężenie strachu.
Grupy wycieczkowe liczące maksymalnie 25 osób, zakaz używania głośników podczas ich oprowadzania - to kolejne kroki zapowiedziane przez władze Wenecji, których celem jest ograniczenie negatywnego wpływu masowej turystyki na życie mieszkańców. Wcześniej zapadła decyzja o wprowadzeniu od wiosny przyszłego roku biletu wstępu do Wenecji w cenie 5 euro.
Grupy wycieczkowe liczące maksymalnie 25 osób, zakaz używania głośników podczas ich oprowadzania - to kolejne kroki zapowiedziane przez władze Wenecji, których celem jest ograniczenie negatywnego wpływu masowej turystyki na życie mieszkańców. Wcześniej zapadła decyzja o wprowadzeniu od wiosny przyszłego roku biletu wstępu do Wenecji w cenie 5 euro.
Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus