Czwartkowa sesja nie wniosła zbyt wiele do obrazu rynku, bowiem główne indeksy warszawskiego parkietu zachowały praktycznie status quo. Co ciekawe, nasza giełda zachowała się zdecydowanie lepiej od większych europejskich rynków, które znalazły się znacząco pod kreską (DAX spadł o 1,8%). Podobnie było również za oceanem, z kolei w Azji większość rynków świeciła na zielono. Kalendarz makro rozpoczęliśmy dzisiaj od garści danych z Chin (odczyty PMI) oraz Japonii, później poznamy m.in. wstępne odczyty inflacji za czerwiec dla Eurolandu oraz Polski, a z USA dotrze do nas odczyt indeksu Chicago PMI. Dziś czeka nas ostatnia sesja miesiąca i kwartału, który w wykonaniu blue chipów można uznać za satysfakcjonujący (WIG20 wzrósł o ponad 5%, co stanowi dużo lepszy rezultat niż np. DAX). Póki co nastroje na rynku terminowym są stonowane, co może sugerować uspokojenie na większych rynkach, po wczorajszym nerwowym dniu. Od strony technicznej cały czas oscylujemy w przedziale 2300-2350 pkt. i mając na względzie nadchodzący okres wakacyjny, można zakładać, że w tym układzie może pozostać jeszcze przez jakiś czas.
pobierz pełny biuletyn