W czwartek WIG20 odnotował trzecią z rzędu spadkową sesję. Tym razem jednak byki podjęły próbę odreagowania w drugiej części dnia i skończyło się na dość małej zniżce o 0,3% do 2295,1 pkt (sesyjne minimum odnotowano ponad 30 pkt niżej). Okolice poziomu 2300 pkt są dość ważne z technicznego punktu widzenia. Przebiega tu linia trendu, którą można poprowadzić od połowy grudnia przez lokalne dołki ze stycznia, marca i kwietnia. W tych okolicach jest także wierzchołek głowy z niedoszłej formacji RGR z pierwszego kwartału tego roku. Zachowanie byków w tym obszarze może zdecydować o koniunkturze na najbliższe tygodnie. Na Wall Street mieliśmy wczoraj odreagowanie po mocnych spadkach z środy, wywołanymi wzrostem niepewności politycznej (po niekorzystnie odbieranych doniesieniach dotyczących D. Trumpa). S&P500 zyskał 0,4%, odrabiając jednak tylko niewielką część tąpnięcia z poprzedniego dnia. Prawdziwy krach dotknął wczoraj natomiast Brazylii. Bovespa zniżkowała na zamknięciu o blisko 9%, po wiadomościach o kolejnej w tym kraju politycznej aferze korupcyjnej. Na rynkach azjatyckich indeksy mniej więcej pół na pół dzielą się na wzrostowe i spadkowe. Na minimalnych plusach (<0,1%) notowane są kontrakty na S&P500 i DAX. Z danych makro mamy dziś krajowe informacje o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej za kwiecień (14:00, prognozy: +2% i +9% r/r).
pobierz pełny biuletyn