Fragment komentarza do wyceny certyfikatów TOTAL FIZ 31.12.2024
O rynku
Miniony rok charakteryzował się wzrostowym pierwszym półroczem (WIG20 wzrósł o 9,3%) i spadkowym drugim półroczem (WIG20 spadł o 14,4%). O ile jeszcze na początku roku oczekiwaliśmy, że indeks może dojść do wartości 2900 punktów, to już miesiące wiosenne i letnie przyniosły sporo ostrzeżeń. Źle oceniamy jesienny debiut ZAB (ZABKA), gdzie uwidocznione zostały słabości naszego rynku. Wystarczyła podaż na poziomie kilku miliardów złotych i już rynek akcji musiał „odchorować” efekt zaledwie jednej dużej oferty. Niedojście do skutku oferty spółki Studenac Group także pokazuje, że inwestorzy nie są skłonni do masowych zakupów nowych ofert publicznych. Wydaje się, że większy sens ekonomiczny mają inwestycje w nisko wyceniane notowane spółki niż w relatywnie drogie nowe oferty.
Bardzo odmienna sytuacja ma miejsce na rynku amerykańskim, gdzie minął kolejny rok hossy na akcjach. Mamy tam do czynienia z akcjami drogimi i drożejącymi. Mniej optymistyczna sytuacja jest w przypadku cen rządowych obligacji o długim terminie wykupu, gdzie mamy do czynienia z czwartym rokiem bessy (wzrostu rentowności). Takie zachowanie obligacji potwierdza zmianę długoterminowego trendu. Od początku lat 80-tych do 2020 roku rentowności spadały (hossa na cenach obligacji), zaś od czterech lat rentowności rosną. Występuje tam rzadkie zjawisko, gdzie wraz z obniżaniem stóp procentowych przez FED, spadają ceny w/w obligacji.
Nieco lepsza sytuacja dotyczy polskich obligacji rządowych. Nominalnie indeks obligacji (TBSP) nie zmienił swojej wartości w perspektywie czterech lat. Inflacja w tym okresie wyniosła ponad 40%. Jednocześnie w tym samym czasie mamy do czynienia z hossą na cenach złota. Zachowanie wszystkich trzech klas aktywów (wzrosty cen akcji i złota oraz jednoczesne spadki cen obligacji rządowych) jest zgodne z naszymi długoterminowymi oczekiwaniami. Zostało to przedstawione w prezentacji naszego funduszu na slajdzie zatytułowanym „Z czego buduję portfel w długim terminie?”. Slajd ten był utworzony w 2016 roku i nie stracił na aktualności. Dalej zamierzamy trzymać się naszej strategii.
Cechą charakterystyczną minionego roku, jest pogłębiająca się różnica w wycenach spółek amerykańskich, emerging markets i polskich. Wysokie wyceny w USA dotyczą zarówno wielkich jak i małych spółek. Indeksy MSCI USA Large Cap i MSCI USA Small Cap mają wskaźniki cena/zysk odpowiednio na poziomach 29 i 36. Na drugim biegunie są spółki z Emerging Markets (cena/zysk 15) i rynek polski (cena/zysk 9). Jest to prawdopodobnie największa rozbieżność jaką widziałem w swojej ponad 30-letniej historii inwestowania. Owa „rozbieżność” nie przeszkadza nam w budowaniu portfela. Jednocześnie ewentualne zawirowania związane ze zmniejszeniem się tych różnic prawdopodobnie pozytywnie wpłyną na nasz Fundusz.