Piątkowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie odbywały się po kolejnej neutralnej sesji na Wall Street i w kontekście świątecznego wyciszenia na rynkach europejskich, z których część zamykała się dziś wcześniej, wymuszając mniejszą aktywność inwestorów i gasząc zmienność. GPW i WIG20 próbowały gry w pierwszych minutach rozdania, ale niska aktywność i lekkie cofnięcie zmusiły rynek do wyciszenia, które zmieniło notowania w senny dryf przy niskim obrocie. W finale licznik obrotów w WIG20 pokazał ledwie 329 mln złotych przy zmianie indeksu o 0,52 procent. Cofnięcie nie przeszkodziło jednak zakończyć tygodnia zwyżką i piątek do piątku WIG20 zyskał 0,8 procent. Trzecia z rzędu tygodniowa zwyżka oznacza, iż rynek wykonał kolejny krok na ścieżce prowadzącej do 2000 pkt. Tylko technicznie patrząc piątkowe rozdanie zdaje się potwierdzać obserwowane na wcześniejszych sesjach tygodnia zawahanie rynku w rejonie 1950 pkt., ale warto pamiętać, iż GPW ledwie powiela analogiczne zachowania innych indeksów, w tym najważniejszych na świecie. DJIA konsoliduje się pod 20000 pkt. S&P500 szuka wyciszenia pod 2300 pkt. Nasdaq Composite testuje 5500 pkt., a niemiecki DAX zatrzymał się w rejonie 11500 pkt. Do końca roku zostały ledwie cztery dni, w trakcie których część graczy zapewne odpocznie od rynku. Niemniej od wtorku do piątku gra będzie toczyła się wokół pytania, czy WIG20 zdoła pokonać 2000 pkt. i zakończyć grudzień na najwyższym punkcie roku. Dla techników mniej wrażliwych na równe poziomy gra toczy się o wybicie z tegorocznej konsolidacji, której granice można wyznaczyć na poziomach 2000 pkt. na północy i 1650 pkt. na południu. Potencjał zwyżki z układu należy szacować na 350 pkt., więc wybicie nad 2000 pkt. byłoby kapitałem technicznych, z jakim WIG20 wszedłby w nowy rok i związanymi z tym nadziejami na zakończenie męczącego i zniechęcającego trendu bocznego.
Adam Stańczak
DM BOŚ SA