Przez większą część sesji dzisiejsze notowania były dość spokojne z lekką dominacją podaży. Wpływ na to miały niekorzystne informacje odnośnie dodatkowego opodatkowania banków czy zniżki cen surowców. W ostatniej godzinie obraz sesji zmienił się jednak o 180 stopni, gdyż oddalony został scenariusz pełnej nacjonalizacji OFE.
Dzisiejszą sesję podzielić można na dwie części. Pierwsza stała pod znakiem spadków, które instruowane były całą serią niekorzystnych informacji. Banki posiadające kredyty walutowe znalazły się pod presją, gdyż pojawiła się informacja, że Komitet Stabilności Finansowej rozważa możliwość podwyższenia podatku bankowego od aktywów w walutach obcych, by zachęcić banki do ich przewalutowania. Rozwiązanie uzyskało poparcie szefów NBP oraz KNF, ale nie wiadomo co o nim sądzi wicepremier Mateusz Morawiecki. Inwestorzy nie mogli być również zadowoleni z doniesień jakoby Komisja Europejska szukała poparcia unijnych rządów dla uruchomienia sankcji wobec Polski za blokowanie Trybunału Konstytucyjnego. Mowa jest o „opcji nuklearnej” w postaci powstrzymania unijnych funduszy, co byłoby scenariuszem bardzo negatywnym. Nakładały się na to poranne spadki cen surowców i w konsekwencji presja podażowa na spółki je wydobywające bądź przetwarzające. W tym środowisku kolor czerwony nie mógł dziwić, choć przez większość dnia spadki nie były znaczne, a zmienność również pozostawała niewielka i raczej już świąteczna.
Wszystko zmieniło się po godzinie 16:00, kiedy ukazała się informacja, że Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów przyjął rekomendację przekazania 25 proc. środków zgromadzonych w OFE na Fundusz Rezerwy Demograficznej oraz pozostałych 75 proc. do zarządzania przez fundusze inwestycyjne, które powstaną z przekształcenia obecnych OFE. Jest to spójne z koncepcją przebudowania modelu funkcjonowania OFE, jaką w lipcu bieżącego roku zaprezentował wicepremier Mateusz Morawiecki i oddala wizję pełnej nacjonalizacji OFE w myśl rekomendacji ZUS’u, której materializacji obawiali się inwestorzy. Na reakcję nie trzeba było długo czekać, gdyż spadki szybko zamienione zostały na wzrosty, które na zamknięciu sięgnęły aż 0,8%. Tak silnej pozytywnej reakcji nie doświadczyły małe i średnie spółki, ale informacja jest pozytywna dla całego rynku i uważana może być za miły świąteczny prezent dla wszystkich inwestorów.
Łukasz Bugaj