Po piątkowych emocjach (szczególnie na mWIG40) związanych z wygasaniem czerwcowej serii kontraktów terminowych, przyszedł czas na powrót do rzeczywistości, czyli dramatycznie obniżonej płynności handlu. W takich okolicznościach i przy lepszych globalnych nastrojach rynkowych, luka hossy oraz 2,5% wzrost nie może dziwić. Jego wartość prognostyczna jest niska i tak też pewnie będzie do wyników czwartkowego referendum o wyjściu W. Brytanii z Unii Europejskiej (tzw. Brexit). Ostatnie ruchy giełdowe kształtują nowe sondaże wskazujące na zwolenników utrzymania statusu quo, podobnie jak notowania bukmacherów. Implikowane prawdopodobieństwo Brexit wg nich spadło z ponad 40% do 25%. Wszystkie inne wydarzenia schodzą w tym przypadku na dalszy plan i handel do czwartku może wyglądać jak do tej pory: szarpany na obniżonej płynności. Jeśli pominąć obroty, które obniżają wartość prognostyczną ostatnich świeczek, to najbliższym oporem są okolice 1800 pkt (62% zniesienia czerwcowych spadków), a wsparciem 1739-1751 pkt (luka hossy). Nastroje o poranku wydają się całkiem dobre. Kontrakty na DAX zyskują 0,2%.
pobierz pełny biuletyn