Czwartkowe notowania na większości rynków zostały podporządkowane odczytom amerykańskiej inflacji CPI. W efekcie GPW musiała podzielić handel na przed i po publikacji w USA, co zaowocowało konsolidacją przez większą część rozdania i skokowym podniesieniem zmienności w finałowych godzinach sesji. Wyższe od oczekiwań wskaźniki CPI spowodowały też umocnienie dolara, co w przypadku GPW dało dodatkową – obok przecen cen akcji na świecie – presję spadkową w Warszawie. Finalnie WIG20 spadł o 0,80 procent przy blisko 1,4 mld złotych obrotu, gdy indeks szerokiego rynku WIG oddał 0,55 procent przy 1,57 mld złotych obrotu. W WIG20 na plan pierwszy wybił się wzrost spółki Pepco, której raport kwartalny został nagrodzony zwyżką cen akcji o 12,14 procent. Po przeciwnej stronie ulokowały się akcje spółki Dino, która straciła 4,06 procent. Mocny spadek zanotowała też spółka CD Projekt, która straciła 3,78 procent. Do odnotowania jest przecena spółek bankowych, których indeks WIG-Banki spadł o 0,60 procent i zanotował pierwszą stratę po sześciu wzrostowych sesjach z rzędu. Uwzględniając relatywną siłę sektora wobec rynku na ostatnich kilku sesjach przecenę spółek bankowych należy uznać za groźną dla kondycji rynku, choć stale ważniejsza jawi się relacja złotego z dolarem i postawa giełd bazowych. W piątek rynek będzie miał okazję do finalnych dostosowań przed obywającymi się w niedzielę wyborami w Polsce, więc warto liczyć się z dawką zmienności generowaną przez graczy pozycjonujących się pod pierwszą sesję nowego tygodnia. Tylko techniczne patrząc WIG20 skończył sesję czwartkową sygnałem wzmocnienia strefy oporów w rejonie 2000-1990 pkt. i ostrzeżeniem, iż obserwowana już wczoraj zadyszka byków w ważnym punkcie wykresu owocuje zachętami do realizacji zysków.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.