Filarami trwałego rozwoju przedsiębiorstw w nowoczesnej gospodarce powinny być wizja, surowce, talenty, uważa główny ekonomista PKN (PKNORLEN) Adam Czyżewski. Jego zdaniem, w długim horyzoncie trzeba więc stawiać na planowanie strategiczne, racjonalną gospodarkę surowcami w obiegu zamkniętym oraz odpowiedzialnie zarządzać talentami w organizacjach.
"Motorem napędowym przedsiębiorstw w długim okresie jest planowanie strategiczne w długim horyzoncie. I taka firma, jak PKN Orlen musi liczyć się z tym, że za 30 lat może brakować ropy. Podobne problemy braku surowca mogą także dotknąć inne firmy energetyczne" - powiedział Czyżewski podczas panelu na Kongresie 590 w Rzeszowie.
Dodał, że należy również pamiętać o problemach związanych z ochroną środowiska, zanieczyszczeniem, odpadami. Tym bardziej, że za to wszystko trzeba będzie kiedyś zapłacić, co wpłynie na kondycję przedsiębiorstw.
"W tym miejscu trzeba przypomnieć, że 30% kapitału na świecie jest długoterminowa, a więc nastawiona na wieloletni wzrost i zysk. Dlatego tak ważna jest wieloletnia wizja, w tym rola kapitału ludzkiego czyli pozyskiwanie talentów. Dajmy ludziom, talentom więcej swobody i pozwólmy się wykazać" - podkreślił główny ekonomista PKN Orlen.
Czyżewski podsumował, że teoria ekonomii oraz doświadczenie rynkowe pokazuje, iż firmy z długoletnią i stabilną strategią są dużo bardziej stabilne, rentowne i odporne na cykle gospodarcze.
Inni paneliści zwracali jednak uwagę, że nie należy zapominać również o problemach bardziej globalnych.
"Zgadzając się z tezami o zasobach ludzkich oraz strategii, podkreślić należy znaczenie czynników niezależnych od firm i ich strategii. Przede wszystkim, są to w przypadku Polski ceny nośników energii, głównie prądu. Barierą jest także przeregulowanie gospodarki, najczęściej uderzające w małe i średnie firmy" - wskazał zastępca dyrektora departamentu innowacji w Ministerstwie Rozwoju Jan Staniłko.
Z drugiej jednak strony, dyrektor zauważa skłonność przedsiębiorcy do biernego oczekiwania zmian od rządu, zamiast generowania własnych pomysłów i inicjatyw. Tymczasem władza centralna nie zawsze może ich wyręczać w zbyt szczegółowych kwestiach.
"To jest właśnie powiązane z moją diagnozą, z czynnikiem ludzkim i zarządzaniem talentami. Nie każdy może sprawdzać się w korporacji, ale za to świetnie poradzić sobie w startupach, w kreowaniu nowych pomysłów i przetwarzaniem ich na efektywny biznes" - zaznaczył Czyżewski.
Inni paneliści zauważyli jednak podstawowe braki w czynnikiem ludzkim, z wykorzystywaniem potencjału polskiej młodzieży.
"Niestety, zauważam tu kolejny problem - polskie szkolnictwo wyższe, które wzorcowo niszczy talenty. Nawet patrząc na poziom cyfryzacji polskich kolei, to stoją lepiej niż uczelnie" - podsumował Staniłko.