Decyzja PKN Orlen w sprawie inwestycji w morskie farmy wiatrowe powinna zostać podjęta w przyszłym roku, poinformował dyrektor wykonawczy ds. energetyki Jarosław Dybowski.
"Robimy przetarg na firmę doradczą, trwają prace przygotowawcze związane z badaniem dna. Pełną decyzję musi podjąć zarząd, po analizach" - powiedział Dybowski dziennikarzom w kuluarach IV Kongresu Energetycznego we Wrocławiu.
Przypomniał, że koncern ma koncesję na budowę sztucznych wysp pod 1 200 MW mocy. Jednak dopiero szczegółowe analizy wskażą, jaką moc zainstalowaną będzie można osiągnąć.
"Przetarg na firmę doradczą rozstrzygniemy w ciągu dwóch tygodni. W przyszłym roku powinna być decyzja dotycząca realizacji inwestycji i sposobu jej realizacji" - wskazał dyrektor.
Potwierdził, że grupa zakłada realizację tego projektu z partnerem.
"Jest sporo firm - szwedzkich, duńskich, niemieckich. Oni wszyscy są zainteresowani realizacją inwestycji na Morzu Bałtyckim. To jest bardzo ciekawy akwen, ze względu na dobrą wietrzność, charakter dna, niewielką głębokość" - powiedział Dybowski.
Dodał, że PKN (PKNORLEN) jest w stałym kontakcie z firmami z branży, jednak nie są to jeszcze etap konkretnych ustaleń.
"Nasza koncesja jest ważna jeszcze przez dwa lata. Żeby ją przedłużyć, będziemy musieli pokazać jakiś postęp prac" - podsumował dyrektor.
Grupa PKN Orlen zarządza sześcioma rafineriami w Polsce, Czechach i na Litwie, prowadzi też działalność wydobywczą w Polsce i w Kanadzie. Jej skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 95,36 mld zł w 2017 r. Spółka jest notowana na GPW od 1999 r.