Łatwo można wpaść w pułapkę oczekiwania na wyniki referendum w Wielkiej Brytanii w piątek rano, podczas gdy do tego czasu na rynku może się wiele wydarzyć. Po wczorajszej dobrej sesji, dzisiaj rano GPW może być wspierana przez wzrosty w Azji. Później będziemy śledzić zachodnie indeksy.
Wczoraj WIG20 kontynuował wzrosty z piątku, łapiąc w pułapkę inwestorów nastawionych na spadki i liczących na kontynuację przełamania wsparcia z początku czerwca. Praktycznie od początku maja indeks formuje notowania w spadkowym trójkącie. To wskazuje, że dopóki WIG20 nie przełamie poziomów około 1860 lub 1720 pkt., to GPW pozostanie w trendzie horyzontalnym. Wyjście z tej formacji może zapewnić bardzo mocny ruch cen.
Dzisiaj poznamy zaledwie kilka odczytów danych ekonomicznych, które mogą istotnie, krótkoterminowo wpłynąć na notowania. Warto zwrócić uwagę na odczyt stopy bezrobocia w Polsce. O godz. 10:00 oczekuje się bardzo niskiej wartości, 9,1% wobec 9,5% poprzednio. Odczyty z niemieckiego ZEW poznamy o 11:00, gdzie główny indeks nastroju w biznesie oczekiwany jest na poziomie 53.
Warto też zwrócić uwagę jak bardzo zdezorientowani są inwestorzy oczekujący na piątek rano. Najlepsi klienci CMC Markets poprzez kontrakty CFD na niemieckim indeksie prawie po połowie są podzieleni na tych, którzy mają otwarte pozycje długie i krótkie. Z kolei na amerykańskim indeksie SPX utrzymuje się znaczna przewaga pozycji na spadek (71%), a na brytyjskim indeksie 54% stanowią aktualnie pozycje na wzrost notowań.
Co zrozumiałe, większość wypowiedzi dotyczących rynków w tym tygodniu sprowadza się do analizy efektów wyników referendum w Wielkiej Brytanii. Zaczniemy je poznawać stopniowo w nocy z czwartku na piątek. W piątek rano wszystko będzie już wiadomo. W tym względzie warto jednak pamiętać, że pomimo iż nie będą prowadzone ogólnodostępne sondaże typu exit polls to największe banki i fundusze hedgingowe zorganizują je dla własnych potrzeb. Gdyby więc różnica dla jednej ze stron miała być znaczna, już w środę na rynku możemy być świadkami znacznych ruchów cen. Jeżeli, na co się zanosi, różnica będzie niewielka to impulsami dla inwestorów będą wszelkie doniesienia o wynikach.
Jednak, niezależnie od finalnego wyniku, na rynkach zapanuje znaczna zmienność, a notowania poszczególnych aktywów, z uwagi na ograniczenia płynności mogą doświadczyć znacznych luk cenowych. Podczas gdy ewentualny Brexit może wywołać chaos na rynkach, to już decyzja o pozostaniu w UE wywoła bardziej przewidywalne ruchy cen.