STL (STELMET) ocenia, że wskaźnik dług netto do EBITDA ukształtuje się na koniec r.obr. 2017/2018 na bezpiecznym poziomie, niższym niż założone w kowenancie 4,5x, poinformował członek zarządu Piotr Leszkowicz.
"Wzrost długu netto do EBITDA jest związany z cyklicznym działaniem w naszej branży. Wynika też z kończonych inwestycji, zwłaszcza w Grudziądzu. Przewidujemy, że na koniec roku obrotowego będzie na poziomie niższym niż uzgodnione kowenanty z bankami" - powiedział Leszkowicz podczas konferencji prasowej.
Dodał, że spółka ma wyznaczony jeden kowenant na poziomie 4,5x, badany na koniec września.
"Jesteśmy przekonani, że wskaźnik będzie na bezpiecznym poziomie" - dodał i wyjaśnił, że w cyklu rocznym osiąga on maksimum w maju i w tym roku szczyt jest już za spółką.
Na 31 marca br. (koniec I poł. r.obr.) wskaźnik dług netto do EBITDA wynosił 5,1x wobec 3,9x rok wcześniej i 3,2x na 30 września 2017 r. (koniec r.obr. 2016/2017). Zobowiązania finansowe netto spółki sięgnęły 293 mln zł na koniec marca br. wobec 296,1 mln zł rok wcześniej i 181,5 mln zł na koniec 2016/2017.
Zarząd poinformował także, że jest za wcześnie, by rozmawiać o dywidendzie za bieżący r.obr., ale jest do niej "pozytywnie nastawiony" i uzależnia ją od zadłużenia i potrzeb inwestycyjnych.
"Spółka nie ma problemów z płynnością, jesteśmy nadpłynni. Sam poziom długu do EBITDA powinien być monitorowany i od tego będzie zależała rekomendacja zarządu co do dywidendy" - wskazał Leszkowicz.
Stelmet zajmuje się produkcją i dystrybucją drewnianej architektury ogrodowej oraz pelletu. Spółka zadebiutowała na GPW w 2016 r.