Zatrzymywane zyski są obecnie i będą nadal najważniejszym, a w wielu przypadkach - jedynym źródłem zwiększenia funduszy własnych banków, tym bardziej, że nie mogą one liczyć na wsparcie ze strony rynku kapitałowego, wynika z wypowiedzi przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) Andrzeja Jakubiak.
"W warunkach polskich, w których mamy wielu inwestorów strategicznych, trudno sobie wyobrazić, że państwo dokapitalizowuje instytucje. Zmieniło się i to, że działa w strefie euro jednolity nadzór bankowy. Tam przestały grać rolę sentymenty narodowe. Jedynym elementem, który ma istotne znaczenie, jest poziom wyposażenia w fundusze własne. Te banki europejskie, których współczynniki były na bardzo niskim poziomie otrzymały program ich szybkiego zwiększenia. One znajdują się pod taką presją zwiększenia kapitałów, że przestrzeń na dokapitalizowanie podmiotów zależnych jest bardzo mała" - powiedział Jakubiak podczas Forum Bankowego 2016.
Podkreślił, że kapitały własne są podstawowym buforem akumulacji strat i warunkiem bezpieczeństwa zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i systemowym.
Przewodniczący dodał, że na sytuację ograniczającą wsparcie kapitałowe ze strony banków-matek nakłada się negatywnie również brak wsparcia banków ze strony rodzimego rynku kapitałowego.
"Nie można liczyć na uzyskanie wsparcia zewnętrznego z rynku kapitałowego. OFE były źródłem zasilania systemu bankowego w dodatkowe kapitały. Spada efektywność w sektorze finansowym. ROE będzie coraz niższe i atrakcyjność sektora dla potencjalnych inwestorów nie będzie rosła. Dlatego wybraliśmy politykę zatrzymania części zysków, bo to stanowi istotny warunek dla wzrostu akcji kredytowej" - podkreślił przewodniczący.
Przypomniał, że w latach 2011-2015 przeciętnie 45-50% zysków było zatrzymywanych przez polskie banki na zwiększenie funduszy własnych.
Jakubiak ocenił, że polski system bankowy "jest stabilny, a środki zgromadzone w polskich bankach - prawie 1 bln zł są bezpieczne". Wskazał jednak, że w rym roku będą borykać się z dodatkowymi obciążeniami, które w konsekwencji spowodują spadek wyników w tym i w kolejnych latach.
"Mamy nadal do czynienia z bardzo dobrymi ocenami ratingowymi polskich banków. Nasze banki mimo, że są mniejsze, są bardzo dobrze postrzegane i oceniane, ale nic nie jest dane raz na zawsze - nawet ta bardzo dobra sytuacja finansowa. Banki działają w środowisku rekordowo niskich stop procentowych i to się musi przełożyć na wynik. Do tego dokładają się w tym roku bardzo istotne nowe obciążenia - podatek bankowy 3,6 mld zł, 600 mln zł na fundusz restrukturyzacji, opłata na BFG - 2,4 mld zł w tym roku. To wszystko będzie miało wpływ na wyniki 2016 r. i prawdopodobnie wyniki w kolejnych latach" - powiedział Jakubiak.
Dodał, że obciążenia te zmniejszają zdolności banków do generowania zysków, co przekłada się na tempo wzrostu kapitałów, od których uzależniona jest akcja kredytowa.
Fundusze własne sektora bankowego wyniosły 159 mld zł na koniec 2015 r. W 2010 roku sięgały one 111 mld zł.