BLO (BLOOBER) nie zatrzymuje się i mimo braku premier w 2022 rok osiąga znakomite wyniki finansowe, które stanowią świetny punkt wyjścia do realizacji najbliższych planów Spółki. W 2022 r. GK wypracowała 84,8 mln złotych przychodu netto ze sprzedaży i 16,5 mln złotych zysku netto. Spółka aktywnie się rozwija i niedawno podczas konferencji Games Invest Forum zaprezentowała strategię na lata 2023-2027, której celem jest osiągnięcie pozycji światowego lidera horroru.
Naszym celem było i jest tworzyć spółkę opartą na ludziach i fundamentalnych wartościach. Najnowsze wyniki Bloober Team pokazują, że obraliśmy właściwą ścieżkę. W tym roku mija piętnasty rok istnienia firmy i rozpoczynamy nowy - trzeci etap działalności - komentuje Piotr Babieno, CEO spółki. - Chcemy wyjść poza nasz segment, by móc dotrzeć do większej ilości graczy i tym samym znacząco zwiększyć potencjał sprzedażowy. Od teraz w naszych produkcjach pojawi się dużo więcej elementów gameplayowych, ale nadal pozostaniemy wierni naszemu DNA - historiom o głębszym znaczeniu, w których będzie można odnajdywać różne warstwy znaczeń. Bez żadnych kompleksów, acz w duchu pokory, wchodzimy do gry o najwyższe cele.
Podczas pierwszej edycji Games Invest Forum - konferencji poświęconej inwestowaniu w branżę gier, Bloober Team przedstawił strategię na lata 2023-2027, opartą na trzech filarach: tworzenie horrorów psychologicznych z elementami akcji, ekspansji poprzez współpracę z wyspecjalizowanymi partnerami oraz wolności twórczej zespołu. Do 2027 r. spółka planuje zostać światowym liderem horroru.
Obecnie firma pracuje nad dwiema dużymi produkcjami - SILENT HILL 2 wraz z Konami oraz projektem o kodowej nazwie “C” - grze na własnym IP we współpracy z Private Division (Take-Two Interactive). Poza dwoma głównymi tytułami Bloober współpracuje też m.in. z Anshar studios w produkcji Layers of Fear, z Draw Distance w projekcie M, z Rouge Games w projekcie F. Niedawno spółka przeniosła główną siedzibę firmy do nowego, nowoczesnego biura, a już niebawem otworzy swoją filię w Warszawie. Ponadto w drugiej połowie roku planowane jest otwarcie nowej placówki w Los Angeles. Spółka zamierza też w tym roku przejść na główny parkiet GPW.
Od czasu naszego debiutu na NewConnect znacząco urośliśmy i jesteśmy obecnie jedną z największych spółek na małej giełdzie. Czas więc by przenieść nasze akcje na rynek główny, który da nam niezależność w pełnym wymiarze. Mamy nadzieję, że będzie to sprawny proces, ponieważ to tylko techniczne przejście bez emisji - komentuje Piotr Babieno, CEO Bloober Team. - Nadal nie wykluczamy jednak, że w przyszłości pojawi się jakiś partner strategiczny, który mógłby kontrolować spółkę. Co jakiś czas prowadzimy rozmowy z podmiotami z branży, które są nami zainteresowane. My zaakceptujemy jednak jedynie kogoś, kto w pełni zrozumie naszą wizję. Jeśli znajdziemy takiego partnera, który pozwoli nam zachować nasze DNA, to rozważymy taką propozycję. Nie dokonamy tego jednak ze względu na warunki finansowe, bo naszym celem jest stworzenie firmy na dziesięciolecia, nie na kwartały.