Polska Grupa Energetyczna (PGE) nadal pracuje nad oszacowaniem finansowych efektów osuwiska, do którego doszło w Kopalni Węgla Brunatnego Turów (KWB Turów), poinformował prezes Henryk Baranowski.
"Szacunki kosztów jeszcze trwają. Dopóki zespoły nie skończą prac, trudno mówić o konkretnych liczbach. Informację na ten temat przekażemy przy okazji prezentacji wyników IV kwartału" – powiedział Baranowski podczas konferencji prasowej.
Wiceprezes ds. finansowych Emil Wojtowicz wskazał, że efekty osuwiska będą rozłożone w czasie.
"Jakiś drobny efekt widać już w tym kwartale. To jest 15,5 mln odpisu – to jest czysty koszt, czysta wartość księgowa tego, co było przysypane" – powiedział Wojtowicz.
"Efekty będą dwojakie – w IV kw. wyniki będą tym obciążone, że część produkcji przeszła do elektrowni o wyższym koszcie, a drugi efekt – który pewnie będzie widać w dłuższym okresie – że trzeba będzie tę maszynę, która uległa zniszczeniu, odbudować" – dodał wiceprezes.
Do osuwiska w KWB Turów doszło w nocy z 26 na 27 września br. Pod koniec października kopalnia wznowiła produkcję pełną mocą.
Grupa kapitałowa PGE jest liderem sektora z ok. 40-proc. udziałem w rynku wytwarzania konwencjonalnego, 30-proc. w sprzedaży dla klientów końcowych (5,2 mln odbiorców indywidualnych i biznesowych) oraz ok. 12-proc. w OZE. Spółka jest notowana na GPW od 2009 r.