Czwartek był pierwszym dniem tygodnia na globalnych rynkach akcji, który przyniósł poważniejsze odreagowanie ostatniej słabości. Niemiecki DAX od poranka szukał zwyżek i finiszował wzrostem większym od 1,8 procent. Wall Street odbiła na północ niesiona sygnałami o odsunięciu przez Kongres kryzysu budżetowego w USA do grudnia. Niestety GPW, która na poprzednich sesjach tygodnia skutecznie opierała się presji spadkowej z otoczenia, dziś szukała raczej wyciszenia niż kontynuacji relatywnej siły. W efekcie na mocne zwyżki w Europie i w USA rynek warszawski odpowiedział skromną zwyżką WIG20 o 0,4 procent. Lepiej prezentowała się aktywność i zachowanie poszczególnych spółek. Stale poprawnie radziły sobie spółki finansowe, które grane były na bazie wczorajszego impulsu ze strony Rady Polityki Pieniężnej i wyceniane w kontekście potencjalnego, nowego cyklu w polityce monetarnej Narodowego Banku Polskiego. W istocie w indeksie WIG20 zwyżki zanotowało 12 spółek, a 8 straciło na wartości. Na plan pierwszy wybiła się spółka KGHM, która przeniosła na GPW wzrost cen miedzi o 1,6 procent i zyskała 3,6 procent przy 192 mln złotych obrotu. Oddech rynku był również pozytywny w koszykach o średniej i małej kapitalizacji, które zyskały – odpowiednio – 0,5 procent i 1,4 procent. Technicznie patrząc sesja nie miała historii. WIG20 spędził rozdanie w kontakcie z poziomem 2350 pkt. i konsolidując się pod strefą oporów w rejonie 2360 pkt. Niemniej, dzięki wzrostowi zwyżka w skali tygodnia została powiększona do około 1,4 procent i sygnały zakończenia korekty w perspektywie dziennej zaczynają mieć wsparcie również w obrazie tygodniowym. Wynik tygodnia będzie zależał od rozdania piątkowego, które zapewne zostanie zdominowane przez solidarną ze światem odpowiedź na comiesięczne dane z rynku pracy w USA. Niemniej utrzymanie wyniku wzmocni już budowaną przez rynek bazę do przesunięcia WIG20 na wyższy poziom i powrót do gry w rejonie strefy oporów 2416-400 pkt., która sprowokowała wrześniową korektę.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ