Czwartkowe notowania na rynku warszawskim zakończyły się zwyżką WIG20 o 0,8 procent. Obrót przekroczył 1,25 mld złotych licząc tylko dla WIG20, więc ruch rynku na północ znalazł potwierdzenie w aktywności. Wątpliwości wzbudza fakt, iż mocna aktywność graczy miała miejsce na finałowej sesji miesiąca i III kwartału, co zawsze rodzi podejrzenia, iż część ruchu cen była podyktowana mechanizmem poprawiania obrazu portfeli przez inwestorów instytucjonalnych na potrzeby zaprezentowania wyników po kolejnym okresie rozliczeniowym. Zwyżka stała też w kontrze do zachowania rynków bazowych, których indeksy – jak niemiecki DAX – spadły dziś o blisko 0,7 procent. W istocie Europa przeceniła się razem z Wall Street, gdzie indeksy kolejny raz załamały próby skorygowania ostatnich przecen. Lokalnie patrząc nie brakło spektakularnych zwyżek. Akcje JSW zyskały dziś ponad 7 procent przy zwyżce CD Projekt o przeszło 4 procent i analogicznym wzroście PGNiG. Reszta rynku nie znalazła w sobie siły WIG20 i koszyk spółek średnich mWIG40 zyskał ledwie 0,4 procent, gdy indeks spółek małych sWIG80 zanotował spadek o 0,1 procent. Sygnalizowany wcześniej potencjalny mechanizm window dressing zmusza do ostrożnego wyciągania wniosków na przyszłość, ale warto odnotować, iż sesja piątkowa przyniesie początek nowego kwartału i część dzisiejszej zwyżki może być też próbą pozycjonowania się rynku pod dobrą końcówkę roku. W istocie korekta WIG20 we wrześniu o 2,4 procent – co przekłada się na najsłabszy miesiąc bieżącego roku – sprzyja lepszej postawie rynku w kolejnych miesiącach. Nie ma wątpliwości, iż spadki grane w ostatnich dwóch tygodniach złapały dziś poważną zadyszkę. W zarysowanym układzie sił problemem dla GPW staje się postawa giełd bazowych, które nie potrafią zakończyć korekty. Niemniej w IV kwartale i od Wall Street można oczekiwać prób wygaszenia presji podażowej i powrotu do gry o dobrą końcówkę roku.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ