Poniedziałkowa sesja rozpoczęła się na GPW stosunkowo neutralnie. W aktywnej fazie handlu Wig20 notował miejscami +1,14%, umacniając się relatywnie wobec pozostałych średnich giełdowych z koszyka emerging markets. Na fali przepływu kapitałów Wig20 wybił dzisiaj nowe, roczne maksimum przy 2350 pkt. Głównym napędem zwyżkowej wymiany były banki, których subindeks zanotował +1,2% przy 159 mln zł obrotów. Sporo dobrego Wig20 dodały wymiany na LPP (+3,9%), ALE (+2,6%) i DNP (+0,9%), choć brylowanie JSW (+7,2%) także przykuło uwagę inwestorów. Ciążyły jednak notowania CDR (-0,1%), KGH (-0,2%) czy MRC (-1,5%). Ostatecznie Wig20 zakończył pierwszą wymianę nowego tygodnia na +1,1% z licznikiem obrotów rzędu 670 mln zł. Zauważmy, że sesja przebiegała bez aktywności Londynu, aczkolwiek nadal pod wpływem gołębiego impulsu z Fed. Technicznie patrząc Wig20 wykonał mały krok do TL 2350 punktów, tym samym podtrzymując trajektorię wzrostową w stronę silniejszych, psychologicznych barier 2400 – 2500 punktów. Nadal ważną strefą buforową dla popytu jest obszar 2300 – 2250 pkt.
W ostatni piątek amerykańska Rezerwa Federalna dała bardzo sprytnie przekaz o kontynuowaniu wysoce akomodacyjnej polityki pieniężnej. Niemniej J. Powell pozostawił sobie furtkę, że będzie można rozpocząć tapering w programie ilościowym Fed już w tym roku. Natomiast nad taką decyzję przedkłada kondycję amerykańskiego rynku pracy, stąd najbliższe dane z Departamentu Pracy jawią się jako arcyważne. Na obecną chwilę oczekiwania ekonomistów dot. NFP plasują się w przedziale 728 – 750 tys. etatów (spadek wobec poprzedniego odczytu 943 tys.). Takie dane zapewne są na celowniku byków, więc znacznie silniejszy odczyt dałby sporo pretekstów, aby ponownie budować napięcie przed wrześniowym FOMC.