Wczorajsza sesja może być potwierdzeniem tezy o niezdecydowaniu inwestorów. O ile dane z rynku nieruchomości w USA były pozytywne, o tyle dane dot. sprzedaży detalicznej w Polsce były sporym, i to negatywnym, zaskoczeniem. Było to widać po tym, jak strona podażowa zmiotła byki. Szczególnie okazałe były spadki na indeksie blue chipów, które spadły o niemal 1,6% przy wolumenie ok. 830,2 mln obrotów. Niedźwiedzie dały też o sobie znać małym i średnim spółkom –mWIG40 obniżył wartość o 0,6%, a sWIG80 o 0,9%. Do spadkowego trendu dołączyły się też DAX (-0,1%) oraz BUX (-1,4%). Podobnie zachował się indeks Nikkei, który odnotował spadek (trzeci dzień z rzędu) o nieco ponad 0,4%. Lepsze nastroje panowały w USA, gdzie S&P500 wzrósł o 0,01%, a Nasdaq o prawie 0,6%. Wzrosty notują też kontrakty. Futures na Nasdaq, S&P500 i DJIA rosną o prawie 0,1%. Dużo danych napłynie dziś do nas z USA, w tym m. in. liczba wniosków o kredyt hipoteczny i zasiłek dla bezrobotnych, indeks Chicago PMI oraz liczba zamówień na dobra trwałego użytku. Z Wielkiej Brytanii napłyną natomiast dane o sprzedaży detalicznej oraz tamtejszym PKB. Blue chipy mogą upatrywać wsparcia w okolicach 2520,0 pkt., oporem będzie bariera 2600,0 pkt., której byki nie mogą utrzymać od półtora tygodnia.
pobierz pełny biuletyn