Czwartkowe notowania na rynku warszawskim przyniosły sesję odreagowania dwudniowej przeceny. Rolę lidera pełniły spółki sektora bankowego, które w środę mocno wsparły podaż. W istocie po wczorajszym pięcioprocentowym spadku indeks WIG-Banki zyskał dziś 1,4 procent. Odreagowanie było jednak szersze niż jeden sektor. Obrót w WIG20 przekroczył 1 mld złotych. Nie brakło też mocnych zwyżek, jak CCC o 5,9 procent czy KGHM o przeszło 3 procent. Bilansem jest wzrost WIG20 o 1,4 procent i ulokowanie indeksu w rejonie 2250 pkt. Patrząc na wykres WIG20 rejon 2250 pkt. jawi się jako centralny punkt konsolidacji, dla której punktami odniesienia są poziomy 2300 pkt. na północy i 2200 pkt. na południu. Niezależnie od lokalnych zmiennych sesja miała w sobie znane z poprzednich rozdań zmienne w postaci korelacji z rynkami bazowymi, jak i wrażliwość na kondycję złotego. Dwa elementy jawią się jako kluczowe dla sesji piątkowej, która przyniesie spotkania rynków z comiesięcznymi danymi z rynku pracy w USA. Uwzględniając ostatnie skupienie graczy na potencjalnych zmianach w polityce monetarnej amerykańskiego banku centralnego, finalne notowania tygodnia powinny odbyć się wedle scenariusza klasycznego dla pierwszych piątków miesiąca. Po porannym dostosowaniu do dzisiejszego zamknięcia na Wall Street rynki powinny przejść do solidarnego czekania na 14:30 i wreszcie zareagować na dane Departamentu Pracy w zgodzie z tym, co podyktuje dolar. Lokalne zmienne jawią się w tym układzie jako drugorzędne. Niemniej, wcześniej wspomniane położenie WIG20 w rejonie 2250 pkt. w połączeniu ze zmiennością mierzoną wskaźnikiem ATR z 14 sesji daje rynkowi przestrzeń do rozegrania sesji bez przesilenia technicznego. W istocie pokonanie 2300 pkt. lub 2200 pkt. wymaga ruchów po 50 punktów, gdy ATR wskazuje zmienność dzienną na poziomie 30 punktów. W praktyce warto liczyć się z przedłużeniem konsolidacji WIG20 pod oporami w rejonie 2300 pkt.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ