Środowe notowania na rynku warszawskim przyniosły kolejną sesję przeceny i solidarnego cofnięcia najważniejszych indeksów. Spadkowi WIG20 o blisko 1,8 procent towarzyszyło cofnięcie mWIG40 o ponad 2,2 procent przy spadku indeksu WIG o 1,8 procent. Przecena była w największym stopniu spowodowana przeniesieniem atmosfery z otoczenia, którą uzupełniła lokalna zmienna w postaci mocnych spadków sektora bankowego. Indeks WIG-Banki spadł dziś o 5,3 procent niesiony na południe ważnymi również dla pozostałych indeksów przecenami Pekao, PKO i Santander, które oddały od 5 do ponad 6 procent. Rykoszetem oberwało się również spółce PZU, która spadła o 3,6 procent. Nie bez znaczenia była również słabość złotego, który znów tracił do dolara i podobnie do sesji wczorajszej wspierał podaż. Technicznie patrząc rozdanie z 1,2 mld złotych obrotu ma w sobie element przesilenia. Po kilku sesjach konsolidacji pod strefą oporów w rejonie 2300-2280 pkt. środa przyniosła poważną kontrę podaży i pchnęła indeks WIG20 w pobliże wsparć w rejonie 2200 pkt. Przyczyny spadku można postrzegać też jako pochodną przesunięć w portfelach inwestorów instytucjonalnych w kontekście finałowej sesji drugiego kwartału, naturalnego na rynkach punktu odniesienia dla wyników kwartalnych funduszy. W istocie wyniki półroczne rynku polskiego zachęcają do wyjścia i realizacji zysków. Sam fakt, iż rynek oglądany przez pryzmat indeksu WIG ma za sobą zwyżkę od początku roku o blisko 16 procent – przed dzisiejszą sesją nawet więcej – i wykreślenie historycznego maksimum, stawiają przed graczami pokusy do poszukania innych miejsc, z lepszymi perspektywami na drugą połowę roku. Kolejne dwie sesje warto jednak postrzegać jako zbudowane na korelacji z otoczeniem. Wejście w nowy miesiąc przyniesie tradycyjnie finalne odczyty indeksów PMI, a pierwszy piątek lipca spotkanie z comiesięcznym odczytem amerykańskiego Departamentu Pracy. Raporty będą miały wpływ na relację dolara z innymi walutami, więc i kondycja złotego pozostanie ważną zmienną kształtująca nastroje w Warszawie.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ