Zakończony tydzień na rynku warszawskim został zdominowany przez kilka elementów. Na pierwszej sesji tygodnia popyt posilił się ogłoszeniem nowego programu ekonomicznego rządu w Polsce, w którym inwestorzy doszukali się szans dla części sektorów obecnych na GPW. W kolejnych dniach władzę nad nastrojami i notowaniami przejęła mieszanka korelacji WIG20 z indeksami rynków bazowych i kondycja złotego wobec dolara, co razem zsumowało się w większy apetyt na ryzyko. W finale tygodnia popytowi stale pomagała korelacja ze światem, ale w końcówce apetyty byków hamowała realizacja zysków przed weekendem przez graczy na rynku walutowym. Warto też odnotować spadek spółki PGE, właściciela kopalni Turów, która ma wstrzymać wydobycie po wyroku TSUE. Konsekwencją była przecena PGE o 6,7 proc. Niemniej, na końcówkę większy wpływ miały mocniejszy dolar i korygujący się złoty. Wszystkie zmienne nie przeszkodziły w zamknięciu sesji przez WIG20 na plusie i zwyżką o 0,37 procent przy wzroście niemieckiego DAX-a o 0,44 procent. W skali tygodnia indeks największych spółek zyskał 2,2 procent i finiszował w rejonie 2139 pkt. Bilans techniczny jest pozytywny. Rynek wykreślił dziś nowe, roczne maksima i znalazł się najwyżej od początku roku. Na wykresie tygodniowym pojawił się biały korpus, który jest kontynuacją poprzednich sukcesów popytu w rejonie 2100 i 2200 pkt., jak również na linii trendu spadkowego, która prowadziła indeks przez trzy ostatnie lata. Efektem jest skierowanie uwagi na rejon 2200 pkt. i zalegające tam opory. Niezależnie od tych elementów stale warto pamiętać o wrażliwości WIG20 na kondycję giełd bazowych, która w bieżącym tygodniu manifestowała się wysoką korelacją ze światem. Nie można też zapominać o kondycji złotego na tle dolara i dolara na tle innymi walut. W istocie właśnie potencjalne umocnienie dolara trzeba traktować jako jeden z elementów ryzyka dla kontynuacji kilkutygodniowej fali wzrostowej w Warszawie.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ