Środowe notowania na rodzimym parkiecie przebiegły pod dyktando byków, WIG20 zyskał 1,5% i wrócił ponad poziom 2 tys. pkt. Duzy udział w przełamaniu tej psychologicznej bariery miały spółki energetyczne na czele z PGE (+9,2%) i Tauronem (5,6%), drugim sektorem wspierającym wzrosty były banki. Z drugiej strony znalazły się tylko trzy spółki, kolejny dzień zniżkował Mercator tracąc 6,4%, poza nim pod kreską znalazł się KGHM (-0,5%) oraz Dino (-0,1%). Na europejskich parkietach kolejny dzień panowały mieszane nastroje, francuski CAC40 zyskał 0,5%, a niemiecki DAX i brytyjski FTSE100 urosły o 0,3%. W środę Fed utrzymał główną stopę procentową w USA w przedziale 0-0,25%, ponadto będzie utrzymywał luźne nastawienie w polityce monetarnej do czasu osiągnięcia celów Komitetu. Natomiast wzrost inflacji tłumaczy on czynnikami przejściowymi. Według Powella inflacja w USA wzrośnie ze względu na efekt bazy i wąskie gardła w produkcji. Posiedzenie Fedu oraz komentarz prezesa nie zdołały odwrócić nastrojów panujących na Wall Street, tym samym główne indeksy zakończyły notowania pod kreską - Dow Jones stracił 0,5%, Nasdaq poszedł w dół 0,3% a S&P500 zniżkowało o 0,1%. Ponadto wczoraj miało miejsce pierwsze wystąpienie Bidena w Kongresie, który wskazał m.in. na postęp w walce z koronawirusem ("Ameryka rusza naprzód"). Po sesji swoje wyniki przedstawił Apple i Facebook, które okazały się lepsze od oczekiwań. Na rynkach azjatyckich zarówno Shanghai Composite Index jak i Nikkei idą w górę o 0,2% .Od samego rana kontrakty terminowe na DAX i na amerykańskie indeksy świecą się na zielono.
pobierz pełny biuletyn