Czwartkowe notowania na rynku warszawskim przyniosły kolejną sesję korelacji WIG20 z indeksami rynków bazowych. W finale zwyżka WIG20 o 0,37 procent może jawić się jako mała na tle zwyżki niemieckiego DAX-a o 0,82 procent, ale przesunięcie perspektywy na okres trzech sesji pokazuje, iż spadkowi WIG20 o 0,4 procent towarzyszy strata DAX-a o 0,3 procent. Nie ma wątpliwości, iż od początku tygodnia to rynki bazowe dyktują nastroje w Warszawie. Analogicznie kształtuje się układ techniczny, który pozostaje zdominowany przez poniedziałkowy, wymuszony przez rynki bazowe powrót WIG20 do granic konsolidacji i trendu bocznego 2022-1884 pkt. Z lokalnych zmiennych do odnotowania jest kolejna przecena akcji spółki Mercator. Najnowszy nabytek WIG20 dołożył dziś 9 procent przeceny do wczorajszego spadku o 17 procent. Spółka nie ma wielkiego udziału w indeksie, ale staje się w pewnym sensie symbolem tria ALE-CDR-MRC, które miało być przeciwwagą dla spółek z udziałem Skarbu Państwa, a stało się ostatnio ciężarem i hamulcem dla wzrostów WIG20. Tylko technicznie patrząc sesja była kolejnym dniem równoważenia się sił podaży i popytu w rejonie 1990 pkt. i kolejnym dniem zawieszenia w trwającym już czwarty miesiąc trendzie bocznym. Rozdaniem czwartkowym rynek zwiększył szanse na przeniesienie zawieszenia na półce 2022-1884 pkt. na kolejny tydzień. Teoretycznie możliwe jest jutro testowanie oporu na 2022 pkt. – zmienność dzienna indeksu mierzona wskaźnikiem ATR z 14 sesji wynosi teraz około 30 punktów – ale uwzględniając siłę korelacji z rynkami bazowymi i konsolidacyjne również położenia indeksów S&P500 i DAX, zasadnym wydaje się przyjęcie założenia, iż piątek będzie kolejnym dniem kontynuacji gry w trendzie bocznym.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ