Środowe notowania na rynku warszawskim przyniosły sesje relatywnej słabości WIG20 wobec otoczenia. Przy zwyżce DAX-a o 0,4 procent i porannym wzroście S&P500 o 0,6 procent indeks warszawskich blue chipów spadł o blisko 0,3 procent. Cofnięcie nie było dynamiczne, ale kontrastowało z zachowaniem giełd bazowych. Duży wpływ na nastroje i notowania indeksu miały spółki Mercator i CD Projekt. Pierwsza od poranka przeceniała się pod potężną presją podaży i w finale sesji traciła ponad 20 procent. Nastroje wokół CDR zmieniały się w trakcie sesji, ale w finale zwyżka o około 3 procent została zamieniona na spadek o 0,2 procent. W przypadku obu spółek w grze były wyniki już znane od Mercatora i CD Projekt, które pojawią się w bliskiej przyszłości. Technicznie patrząc rynek ma za sobą kolejne rozdanie w granicach trendu bocznego 2022-1884 pkt. Nie ma wątpliwości, iż kluczowym elementem lokalnego układu sił na wykresie indeksu jest poniedziałkowa porażka byków na oporze w rejonie 2022 pkt., która była wymuszona przez presję spadkową z rynków bazowych, ale idealnie wpisała się w trwający już czwarty miesiąc trend boczny WIG20. W praktyce dzisiejszym spadkiem rynek przeniósł konsolidację na półce 2022-1884 pkt. na kolejną sesję, a wraz z tym przymus czekania na przesilenie i decyzję rynku o kolejnym ataku na opór lub odejściu na jeszcze bardziej neutralne poziomy do środka trendu bocznego w rejonie 1950 pkt. Z punktu widzenia zmienności WIG20 liczonej wskaźnikiem ATR z 14 sesji, który po sesji lokuje się blisko poziomu 30 punktów, rynek jest więcej niż jedną sesję od oporu w rejonie 2022 pkt. Po przekroczeniu połowy tygodnia zasadnym wydaje się zatem założenie, iż niewiele brakuje, by indeks dowiózł konsolidację do końca sesji piątkowej oraz przedłużył trend boczny o kolejny tydzień.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ