Środowe notowania na rynku warszawskim przyniosły sesję wyrwania WIG20 rynku z trzydniowego zawieszenia w rejonie 1980 pkt. Analogicznie do sesji poniedziałkowej rolę lidera obozy popytowego zagrały spółki energetyczne, które o poranku szukały mocnych zwyżek i zachęcały popyt do szukania swojej szansy przy neutralnym zachowaniu giełd bazowych. W finale w popytowym obozie zagrała większość spółek w WIG20, a po czerwonej stronie zameldowały się tylko cztery walory z prestiżowej 20. Na fixingu rynek ulokował indeks na dziennym maksimum i w rejonie 2012 pkt. przy nieco skromnym na tle zwyżki obrocie zbliżonym do 735 mln złotych. Niemniej, wzrost WIG20 o 1,9 procent kontrastował z kosmetycznymi zmianami DAX-a i S&P500, więc sesja miała w sobie również element gry w kontrze do otoczenia, co nie zawsze dobrze rokuje bykom na kolejne rozdania. Technicznie patrząc na sesję można spojrzeć w krótkiej perspektywie, która mówi, iż rynek zakończył fazę trzydniowego zamrożenia WIG20 w rejonie 1980 pkt. W szerszym obrazie w mocy pozostaje zawieszenie w trzymiesięcznej konsolidacji, której granicami są rejony 2022 pkt. i 1884 pkt. Przed bykami stale zadanie pokonania oporu, który od drugiej połowy stycznia okazywał się silniejszy od popytu przy właściwie każdej próbie wyjścia nad 2022 pkt. Dlatego też dzisiejsza sesja jawi się jako dobra baza do przetestowania oporu, ale dopiero wybicie i ustabilizowanie wykresu nad 2022 pkt. oraz odpowiedź rynku na potencjalne przesilenie pozwolą ocenić szanse rynku na skonfrontowanie się z kolejny oporem w rejonie 2100 pkt. Warto też zachować wrażliwość na kondycję giełd bazowych, które mają przed sobą spotkanie z wynikami kwartalnymi spółek w kontekście szybowania indeksów na historycznych maksimach i przy jednak rozciągniętych wycenach.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ