Czwartkowe notowania na rynku warszawskim przyniosły rozdanie korygujące ostatni optymizm rynku. Wprawdzie o poranku WIG20 szukał zwyżki, niesiony na północ dobrą postawą Wall Street w dniu wczorajszym i zwyżkami na rynkach europejskich, ale szybko impuls korekcyjny zmienił się w cofnięcie WIG20 o około 30 punktów. Częścią układu sił było spotkanie WIG20 z oporem w rejonie 2022 pkt., gdzie można było oczekiwać kontry podaży i jakiejś formy realizacji zysków z fali wzrostowej z rejonu wsparcia na poziomie 1844 pkt. W istocie zachowanie rynku najlepiej tłumaczy właśnie układ techniczny, w którym ruch od 1884 pkt. ustawił rynek w konsolidacji 2022-1884 pkt. i kierował uwagę na graczy jej górne ograniczenie w rejonie 2022 pkt. Poranny brak wybicia zachęcił podaż i kolejne godziny sesji były naturalną konsekwencją potwierdzenia oporu. Rynek wychodzi z rozdania ze wzmocnioną barierą 2022 pkt. i podkreśleniem aktualności konsolidacji na półce 2022-1884 pkt. Nie ma jednak wątpliwości, iż stale zachowana została wrażliwość na kondycję giełd bazowych, które oglądane przez pryzmat indeksów DAX i S&P500 solidarnie zameldowały się dziś na historycznych maksimach i kierują uwagę świata na psychologiczne opory – 15000 pkt. w przypadku DAX-a i 4000 pkt. w przypadku S&P500. Uwzględniając fakt, iż na wykresach wspomnianych średnich nie ma innych oporów niż psychologiczne, to dobrą postawę rynków bazowych trzeba też traktować jako ostrzeżenie przed impulsem korekcyjnym wysłanym w stronę GPW. Pewne jest, iż DAX i S&P500 nie przemaszerują przez wyżej wspomniane oporu bez kontr sprzedających, więc dzisiejsze zawahanie byków w rejonie 2022 pkt. może okazać się zmarnowaną okazją do przeniesienia gry na wykresie WIG20 na półkę 2100-2022 pkt. i zbudowania potencjału zwyżki w rejon 2160 pkt., a więc ruchu o szerokość aktualnej konsolidacji.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ