Czwartkowa sesja na rynku warszawskim wpisała się w zachowanie rynku na poprzednich rozdaniach tygodnia. Po lepszym od oczekiwań zakończeniu handlu na Wall Street i odpowiedzi na zwyżki w USA rynków azjatyckich, GPW ruszyła do gry z założeniem, iż rynki europejskie poszukają zwyżek. W pierwszych wymianach rynek podniósł wartość WIG20 o przeszło 1 procent. Niestety, rynki europejskie nie szukały mocnej odpowiedzi na wzrosty w USA i szybko poranny optymizm Warszawy zmienił się w grę w kontrze do kondycji rynków bazowych. Po godzinie oczywistym było, iż rynek silnie korelujący z rynkami bazowymi musi dostosować się do otoczenia i w południe zwyżka w Warszawie została zredukowana. W końcówce presję spadkową zbudowały rynki amerykańskie i na zamknięciu WIG20 oddał 0,07 procent. Z punktu widzenia zmiany procentowej WIG20 sesja może jawić się jako udana. Indeks zanotował skromną zmianę, gdy niemiecki DAX oddał o 0,7 procent , a S&P500 spadał o przeszło 1 procent. Jednak przebieg handlu nie pozostawia wątpliwości, iż WIG20 ma za sobą sesję, w trakcie której wyprzedzanie wydarzeń na świecie i gra w kontrze do nastrojów na rynkach bazowych kolejny raz skończyła się przymusowym zredukowaniem lokalnego optymizmu. Technicznie patrząc nie ma jednak dramatu. Rozdanie było kolejnym dniem zawieszenia w rejonie 1950 pkt., co oznacza, iż aktualne pozostały wszystkie sygnały i układy obserwowane na poprzednich sesjach. W mocy pozostało odbicie wykresu wsparć w rejonie 1900-1884 pkt., które wpisuje się w układ konsolidacyjny na półce 2020-1884 pkt. Aktualny jest też przymus czekania na spotkanie wykresu z barierami w rejonach 2100 pkt. i 1854 pkt., których pokonanie jest warunkiem przesileń w szerszych perspektywach czasowych i – w alternatywnych scenariuszach - do kontynuacji załamanej fali wzrostowej z rejonu 1500 pkt. w rejon 2100 pkt. lub otwarcia drogi do testu wsparć zalegających poniżej 1854 pkt. Na dziś można jeszcze odnotować, iż w ostatnią sesję lutego WIG20 wejdzie w położeniach konsolidacyjnych, które uzupełniają się na wykresach dziennym, tygodniowym i miesięcznym.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ