Wtorkowa sesja przybliżyła niedźwiedzi do realizacji swoich celów (przynajmniej 2333 pkt), choć nie przyniosła technicznego przełomu. Poniedziałkowe minima nie zostały poprawione. Kontrakt stracił zaledwie 0,3% (2370 pkt). Zaledwie, bo okoliczność sprzyjały podaży. Nie licząc kolejnego dnia impasu budżetowego w Stanach i wzrastającego ryzyka utraty płynności przez tamtejszy rząd federalny ("debt ceiling"), powodów do przeceny dostarczyły rozczarowujące dane o zamówieniach w niemieckim przemyśle (-0,3% m/m vs oczek. +1,3% m/m). DAX stracił 0,4% i też można powiedzieć, że był to najmniejszy wymiar kary dla byków. Zdecydowanie odważniej handlowano za oceanem. Szeroki S&P500 stracił 1,2% (1655,5 pkt) i znalazł się na poziomie najniższym od miesiąca, łamiąc wskazywane wsparcia w okolicy 1660-1666 pkt (MA100, 62% zniesienia ostatniej fali wzrostowej). Techniczną konsekwencją wczorajszej przeceny jest zmiana rangi obecnej fali spadkowej z korekty na impuls. Tym samym w najbliższych dniach inwestorzy powinni baczniej zwrócić uwagę na dołek z końcówki sierpnia (1627,5 pkt). Już po zamknięciu sesji wyniki zaprezentowała Alcoa, która tradycyjnie rozpoczęła sezon wyników za 3Q'13. Zarówno przychody jak i zyski przebiły oczekiwania. W handlu posesyjnym notowania aluminiowego giganta zyskiwały 2-3%.
pobierz pełny biuletyn