Środowe notowania na GPW przyniosły sesję czytelnego podziału handlu na dwie fazy. Pierwsza, która trwała właściwie do 16:30, charakteryzowała się niską zmiennością i małym obrotem. W tym okresie WIG20 sennie dryfował w rejonie 1825 pkt., przedłużając jednocześnie wakacyjny handel, który zadomowił się na rynku w połowie miesiąca. Na ostatniej prostej rynek, a dokładniej inwestorzy, zareagowali na informację ze spółki CD Projekt o pracach nad nową grą z uniwersum Wiedźmina, tym razem na urządzenia mobilne z wykorzystaniem AR. Rynek zareagował na tyle euforycznie, iż właściwie w 30 minut akcje spółki zdrożały o 7 procent, co przełożyło się na zmianę wzrostu WIG20 z 0,3 procent na 1,5 procent. Niestety, przesunięcie procentowe było łatwe do wykreowania, ale za późno było na podniesienie obrotu w WIG20, który przed reakcją rynku na informację CDR wynosił 350 mln złotych, a na zamknięciu ledwie zbliżył się do 450 mln złotych, z czego 106 mln złotych przypadło na walory CD Projekt. Niespełna 350 mln obrotu na pozostałych 19 walorach z WIG20 wskazuje, iż ruch był jednak ograniczony i – co ważne - nie został poparty adekwatną aktywnością. Z punktu widzenia analizy technicznej zakończenie sesji można uznać za generujące dawkę szumu technicznego, ale też finisz WIG20 w rejonie 1848 pkt. nie zakończył zawieszenia indeksu w trendzie bocznym ograniczanym rejonami 1856 pkt. i 1735 pkt. W efekcie gra w trendzie bocznym, który trwa już trzynasty tydzień, została przedłużona na kolejną sesję, a czekanie na wybicie – poparte obrotem – pozostaje bazową strategią dla graczy obserwujących układ sił na wykresie indeksu WIG20.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA