Wtorkowe notowania na rynkach akcji zostały zdominowane przez informacje z Rosji, iż tamtejsze władze sanitarne zarejestrowały pierwszą szczepionkę na koronawirusa. Rynkom nie przeszkadzało, iż w przeszłości z tego samego kierunku płynęły informacje, iż Rosji udało się wynaleźć szczepionkę na wirus Ebola i od poranka większość giełd europejskich i amerykańskie futures indeksowe szukały mocnych zwyżek. GPW poddała się presji wzrostowej z rynków bazowych i skorelowała notowania WIG20 z niemieckim DAX-em. Właściwie w żadnym punkcie sesji rynek nie zerwał czytelnego związania z kondycją giełd bazowych i finale zakończył sesję zwyżką WIG20 o 1,3 procent. W tym samym czasie zwyżka DAX-a zbliżała się do 1,9 procent. Z perspektywy końca sesji widać, iż lokalne zmienne miały marginalne znaczenie. Wzrost został zbudowany na impulsach zewnętrznych i od impulsów zewnętrznych zależy, czy będzie kontynuowany, czy też szybko znajdzie korektę. Lokalną zmienną był kontekst techniczny. Jeszcze przed południem bykom udało się pchnąć WIG20 nad opór w rejonie 1856 pkt. i nawet zmusić część graczy do odpowiedzi na potencjalny sygnał kupna, ale szybki powrót pod górne ograniczenie jedenastotygodniowego trenu bocznego i zamknięcie dnia przez WIG20 w rejonie 1847 pkt. składają się w porażkę byków. W istocie kolejna próba pokonania oporu okazała się nieudana i rynek wychodzi z wzrostowej sesji ze wzmocnioną barierą techniczną. Pozytywnym elementem jest zamknięcie bliskie oporowi, co daje szansę na kolejną próbuję pokonania trzymiesięcznej konsolidacji w strefie 1856-1735 pkt. Niestety słabiej prezentowała się aktywność, która wskazuje, iż rynek operuje w wakacyjnym układzie sił i może mieć problem z potwierdzeniem przesilenia adekwatnym obrotem.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA