Poniedziałkowe notowania na rynkach europejskich zostały zdominowane przez odrabianie strat z końcówki zeszłego tygodnia. Bykom pomagały dobre odczyty indeksów PMI dla europejskiego przemysłu, które okazały się generalnie lepsze od oczekiwań i zanotowały antyrecesyjne wartości. W efekcie od pierwszych minut sesji na rynkach bazowych dla GPW można było obserwować zwyżki, które w kolejnych godzinach przyspieszyły. W przypadku większości indeksów handel był zwyczajnie jednokierunkowy od startu do końcówki. Tylko w przypadku niemieckiego DAX-a, z którym WIG20 mocno dziś korelował, zwyżka wyniosła 2,7 procent, na co GPW odpowiedziała podniesieniem WIG20 o 2,1 procent. W indeksie nie brakowało spektakularnych zwyżek, jak CCC o +6,0 procent czy Dino o 9,0 procent, ale na plan pierwszy wybiła się zwyżka CD Projekt o 3,7 procent przy 280 mln złotych obrotu. Na spółkę przypadło około 37 procent z 760 mln złotych zebranych przez WIG20. Bez CDR i KGHM, która ugrano 112 mln złotych, aktywność rynku byłaby zbliżona do 370 mln, co nie wskazuje na jakiejś poważne i szerokie uderzenie kapitału. W istocie wzrost WIG20 miał w sobie najwięcej z przeniesienia atmosfery z otoczenia, którego nie neguje lekkie schłodzenie atmosfery w finale dzisiejszego rozdania w Warszawie. Zamknięcie sesji przez WIG20 białą świecą w rejonie 1804 pkt. oznacza, iż sesja staje się przeciwwagą do rozdania czwartkowego i wówczas wykreślonego czarnego korpusu. Najważniejszym elementem jest powrót WIG20 bliżej neutralnego poziomu 1800 pkt. i ponowne ulokowanie indeksu w środku konsolidacji 1856-1875 pkt., która dzisiejszym rozdaniem weszła w trzeci miesiąc. Z obowiązku należy odnotować, iż rynki zignorowały dziś niepokojące doniesienia o dużych lockdown’ach w Australii, gdzie można mówić o ostrym powrocie liczby zakażeń. Jeśli w innych regionach świata pojawią się podobne trendy, to inwestorzy będą zmuszeni przemyśleć okazany dziś optymizm.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA