Środowe notowania na globalnych rynkach akcji odbyły się w kontekście oczekiwania na wieczorne sygnały z amerykańskiego banku centralnego. Zakończenie dwudniowego posiedzenia FOMC miało przynieść nie tylko komunikat FOMC, ale też konferencję szefa Fed, na które Europa będzie mogła reagować dopiero w czwartek. Czekanie w niepewności na komunikat FOMC zostało ustawione majowymi danymi z rynku pracy w USA, które postawiły przed bankierami centralnymi nowe pytania o programy stymulujące gospodarkę, a przed giełdami zaniepokojenie potencjalnymi zmianami w polityce monetarnej. W efekcie całość handlu w Europie została porządkowana sesjom amerykańskim oraz powielaniu ruchów rynków najpierw terminowych, a później kasowych z USA. Całość sprowadziła się do rozdań o ograniczonej zmienności. Z racji jutrzejszego święta w Polsce gracze w Warszawie nie mogli wyprzedzać wydarzeń i skupili się na powielaniu zachowań giełd bazowych. Dodatkowym elementem działającym stabilizująco było wejście przez WIG20 w notowania w ramach konsolidacji, jaka zdominowała handel na dwóch poprzednich sesjach tygodnia. W istocie cały zakres wahań WIG20 był dziś mniejszy od zakresów wahań indeksu na dwóch poprzednich sesjach, więc konsolidację uzupełniła również mniejsza zmienność. Tylko technicznie patrząc WIG20 pozostał w zawieszeniu w rejonie 1850 pkt. Wszystkie sygnały techniczne wysłane przez wykres na poprzednich sesjach tygodnia pozostały w mocy. Popyt znów wybronił strefę wsparcia 1822-1800-1794 pkt., a podaż poniosła kolejną porażkę testując siłę wsparcia. Po trzech sesjach świątecznego tygodnia można mówić o równoważeniu się sił kupujących i sprzedających oraz przymusie czekania na przesilenie.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA