Poniedziałkowe notowania na rynku warszawskim zaczęły się od impulsu korekcyjnego, który przyszedł na GPW ze strony giełd bazowych. Spadek niemieckiego DAX-a o 1,2 procent przełożył się na cofnięcie WIG20 o 0,7 procent. Po godzinie spadek został powiększony, ale odzyskiwanie pola przez popyt na rynku niemieckim pozwoliło opanować impuls podaży i w południe WIG20 znalazł się w neutralnym położeniu. Ważna była wysoka aktywność rynku, która wskazywała, iż zwarcie pomiędzy podażą i popytem jest godne uwagi. W istocie równowaga na rynku została osiągnięta dzięki rotacji kapitałów ze spółek ostatnio najbardziej granych – jak CD Projekt czy CCC – które przeceniły się dzisiaj dynamicznie przy dużych wolumenach. W przeciwwadze były spółki sektora bankowego uderzone ostatnio zaskakującymi rynek działaniami Rady Polityki Pieniężnej w postaci obniżki stóp procentowych. Technicznie patrząc sesja sprowadziła się do cofnięcia WIG20 w rejon strefy wsparcia 1822-1800-1794 pkt., gdzie podaż poniosła porażkę, na której popyt zbudował neutralny obraz rozdania. W istocie zmiana indeksu blue chipów o 0,07 procent wskazuje, iż rynek skonsolidował się na szczycie fali wzrostowej i czeka na nowe impulsy. To samo można powiedzieć o rynku niemieckim, więc warto zachować wrażliwość na kondycję rynków bazowych, których siła była jednym z głównych fundamentów ostatnich zwyżek w Warszawie. Nie bez znaczenia pozostaje również zachowanie rynku walutowego, na którym klasyczne wskaźniki apetytu na ryzyko będą jednym z elementów pozwalających szacować szanse na zmianę lub też kontynuację nastrojów na rynkach wschodzących, w tym na GPW.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA